Słowa o „podpalaczach miasta” padły tuż po grudniowej sesji Rady Miejskiej, podczas której radni nie przyjęli budżetu. Ale Mateusz Tyczyński w swoich słowach nie widzi nic złego - To jest pewien koloryt lokalnej polityki. Zresztą o podpalaniu miasta mówił dzień później przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik w kierunku prezydenta miasta. Czy prezydent ma się obrażać i teraz żądać przeprosin? Często wypowiadamy słowa, które są mocne i obrazowe, ale na pewno nie ma tutaj przekroczenia granic dobrego smaku czy kultury osobistej – mówi Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta.
Innego zdania jest sześciu radnych, którzy poczuli się obrażeni zachowaniem i słowami dyrektora kancelarii prezydenta. Są to Dariusz Wójcik, Marek Szary, Adam Bocheński i Jerzy Pacholec z PiS, Jan Pszczoła z SLD i radny niezależny Andrzej Sobieraj. Mają też pretensje o to, że kancelaria prezydenta wysłała do mieszkańców Radomia numery telefonów radnych, którzy nie zagłosowali za budżetem, z informacją o konsekwencjach jego nieprzyjęcia. Wymieniona szóstka podpisała się pod stanowiskiem, w którym domagają się ukarania Mateusza Tyczyńskiego. W stanowisku czytamy między innymi, że: „Jako radni czujemy się zażenowani zachowaniem i działaniem Dyrektora Kancelarii Prezydenta Miasta Radomia – Pana Mateusza Tyczyńskiego. Już w przeszłości jego poczynania, jako urzędnika, były mocno kontrowersyjne, teraz stały się niedopuszczalne”. - W poniedziałek na Prezydium Rady Miejskiej nie było nikogo z Platformy. Zawsze były dwie osoby. Nikogo nie było także od pana prezydenta. To jest lekceważenie radnych. Pozostali obecni byli zniesmaczeni. Podjęliśmy decyzję o tym stanowisku i to stanowisko usztywniło się – mówi Jan Pszczoła, radny SLD.
Mateusz Tyczyński, na wieść o stanowisku sześciu radnych, lekko się uśmiecha. - Radni mają prawo przyjąć każde stanowisko jakie tylko im się podoba. Jest trochę poza kompetencjami Rady Miejskiej mówienie prezydentowi jak ma kogo oceniać. Rozumiem emocje. Nikogo nie obraziłem, nie przekroczyłem przepisów i nie mam za co przepraszać – dodaje.
Dyrektor kancelarii prezydenta apeluje o wyciszenie emocji przed poniedziałkową sesją budżetową. Ale radny Jan Pszczoła już dziś mówi, że budżetu nie poprze. - Na 100 procent na nie – dodaje Jan Pszczoła. Stanowisko radnych, w którym domagają się ukarania Mateusza Tyczyńskiego ma być głosowane na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej.