Zasłabnięcie. Dnia dzisiejszego przybył do Radomia policjant w celu porady lekarskiej, gdyż od pewnego czasu ciężko zaniemógł na zdrowiu. Po załatwieniu sprawy udał się ulicą Skaryszewską do furmanki, ażeby powrócić do domu. Po drodze zemdlał i upadł na ziemię i dzięki pomocy prawdziwych obywateli został odesłany do Komisarjatu P. P. Tu stwierdzono, że człowiek ten faktycznie jest chory.
Wyjaśnienie to dajemy, ażeby przekonać obecnych przy nieszczęśliwym wypadku funkcjonarjusza policji i przykro nam bardzo, że pod adresem policji, zupełnie niesłusznie, i bezpodstawnie rzucane były słowa, nielicujące z godnością obywatelską.
Słowo nr 58, 7 marca 1923
Z targu na Placu Jagiellońskim
Zamieć śnieżna, jaka rozszalała [się] w ubiegły wtorek i środę, oraz wielkie opady śnieżne, które miały miejsce w całym powiecie radomskim, utrudniły w znacznym stopniu dowóz produktów spożywczych na targ do Radomia – w ubiegły czwartek.
Jedynie z bliższych okolic dowieziono produkty wiejskie.
Mimo tych niesprzyjających warunków dowozowych – znaczniejszego braku produktów nie odczuwano, a ceny ich nie były zbyt wygórowane i pozostały na poziomie cen z [u]biegłego tygodnia. Jedynie cena masła podskoczyła nieco i wynosiła od zł. 7.00 za 1 klg.
Ptactwa domowego zwieziono stosunkowo niewiele, ale też i popyt nie był znaczny.
Słowo nr 63, 16 marca 1930
40.000 rowerów rocznie
Olbrzymia gałąź przemysłu, jaką stanowią niewątpliwie wielkie wytwórnie materjałów, t.z. wojennych, musi w czasie pokoju przystosować swą wytwórczość do pokojowych warunków zbytu.
Widomym znakiem tej elastyczności polskiego przemysłu wojennego – jest uruchomienie największej w Polsce fabryki rowerów, produkowanych przez Państwowe Wytwórnie Uzbrojenia w Warszawie – Fabryka Broni w Radomiu. Fabryka ta produkuje rowery pierwszorzędne, wartością konstrukcyjną oraz precyzją wykonania, przewyższające rowery zagraniczne, to też za jakość roweru P.W.U. udzielają dwuletniej gwarancji. Rowery te, zaopatrzone marką „Łucznika”, projektu prof. W. Skoczylasa, są swoją trwałością ściśle przystosowane do specyficznie polskich warunków użytkowania, a co najważniejsze - są tanie. Produkcja na pierwsze lata przewidziana jest w wysokości 40 000 szt. rowerów, co przy 250-dniowym roku roboczym daje 160 rowerów dziennie. Można śmiało twierdzić, że już w bieżącym roku rower z marką „Łucznik” będzie maszyną najbardziej popularna i tanią, niezawodną w użyciu, a co za tem idzie – zostanie w kraju wiele miljonów, wydawanych corocznie na sprowadzane rowery angielskie, niemieckie, austrjackie, czy francuskie.
Słowo nr 63, 16 marca 1930
Szkoła bez religji
W związku z podaną przez Kat. Agencję Pras. wiadomością o usunięciu wykładów religji w jednej ze szkół w Radomiu – dowiadujemy się, że szkołą tą są miejskie kursy dokształcające dla rzemieślników, mieszczące się w lokalu miejskiej Szkoły Rzemiosł.
Słowo nr 63, 16 marca 1930
Radom zaciąga pożyczkę
w wysokości 300 tys. zł.
W poniedziałek, dn. 17 marca r. b., odbyło się posiedzenie Rady Miejskiej m. Radomia, na którem m.in. uchwalono zaciągnięcie pożyczki w sumie 300.000 zł. z funduszu rozbudowy Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę posesji miejskiej na rogu Wysokiej i Kozienickiej.
Szczegółowe sprawozdanie podamy jutro. Dziś, we wtorek, drugie posiedzenie Rady Miejskiej, na którem odbędzie się dyskusja nad budżetem m. Radomia.
Słowo nr 65, 19 marca 1930
Źródło: Radomska Biblioteka Cyfrowa