Swój start w wyborach Foryś ogłosił podczas czwartkowej konferencji prasowej na Placu Corazziego. Będzie liderem listy Konfederacji w okręgu nr 5, obejmującym województwo mazowieckie z wyłączeniem Warszawy i ośmiu powiatów podwarszawskich. Tłumaczył, że to duże wyróżnienie, ale też i czas ciężkiej pracy. Kluczowym hasłem jego kampanii wyborczej ma być szeroko rozumiane "bezpieczeństwo".
- Nie możemy zgadzać się na tą obłędną i szaloną politykę klimatyczną, która doprowadzi nasze społeczeństwo do ubóstwa klimatycznego. Bezpieczeństwo żywnościowe, czyli stopniowa degradacja naszych gospodarstw rolnych: pod kątem produkcyjnym produkcyjnym, wytwórczym czy sprzedażowym. Bezpieczeństwo granic, o które powinniśmy dbać, aby nikt nie przedostawał się nielegalnie do naszego kraju. Nie może być jednak tak, że ktoś wyznacza nam, ile osób mamy przyjąć albo ile zapłacić za ich nieprzyjęcie - mówił Rafał Foryś, lider Konfederacji w Radomiu, kandydat do Parlamentu Europejskiego.
W kontekście bezpieczeństwa Foryś mówił też o kwestiach związanych z wojskowością czy ochroną gotówki. Zapewniał, że chce dbać w Parlamencie Europejskim o dobro naszego kraju. - Nie może być tak, że jedna czy druga opcja będzie głosować przeciwko polskiej racji stanu, polskiemu interesowi. Jesteśmy w europarlamencie po to, aby tworzyć ustawy dla naszych obywateli, dla rozwoju naszego kraju. Trzeba dbać o polską rację stanu. To jest najważniejsze - dodawał Foryś.
Oprócz Forysia, na liście pojawi się też druga osoba z Radomia - Aneta Gozdur. - My nie jesteśmy przeciwko Unii Europejskiej, jesteśmy tylko sceptycznie nastawieni do nielogicznych i niezgodnych z pierwotnymi założeniami ustaw i dyrektyw płynących z Unii Europejskiej. Po co startujemy na posłów do Parlamentu Europejskiego? Po to, aby z tej pozycji patrzeć na ręce decydentom i tam, gdzie widać potrzebę interwencji, protestować, nagłaśniać i reagować. Mówić weto i nie pozwalać działać na niekorzyść narodu polskiego - tłumaczyła.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę, 9 czerwca.