Dom Gąski, przypomnijmy, pochodzi z XVII wieku, kamienica Esterki natomiast to obiekt powstały w latach 50. XX wieku, odbudowany na średniowiecznych fundamentach. Jeszcze kilka lat temu Dom Gąski i Esterki służył za siedzibę Muzeum Sztuki Współczesnej. Po przekazaniu kolekcji do Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” trwały dyskusje, jak zagospodarować obiekt. Zwłaszcza, że wcześniej – niezależnie od przeznaczenia - kamieniczki musiały przejść kapitalny remont. Dyrektor „Malczewskiego”, którego Muzeum Sztuki Współczesnej było filia, od początku chciał, by Gąska i Esterka nadal służyły jako placówka muzealna. W lipcu ubiegłego roku na remont kamienic MJM dostało z sejmiku Mazowsza 4 mln 300 tys. zł. Wcześniej - za 650 tys. wykonana została dokumentacja projektowa remontu. Remont zaplanowano na dwa lata. W ubiegłym roku na prace przeznaczono 1,3 mln zł, w tym 3 mln zł.
- W tej chwili trwają roboty budowlano-montażowe. Mamy nadzór autorski, inwestorski, konserwatorski i archeologiczny – wylicza Adam Zieleziński. - Rozebrany został – dobudowany kiedyś do Esterki – garaż; może potrzebny, funkcjonalny w pewnym okresie, ale kompletnie niepasujący do całości, do charakteru miejsca.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/odkrycia-archeologiczne-i-remont-w-muzeum-gaski-i-esterki/53297
W kamienicach trwa przebudowa wnętrz. Wymienić trzeba wszystkie media, całą instalację elektryczną. Aby zwiększyć powierzchnie użytkowe, pogłębiona zostanie piwnica, w której dwa lata temu prowadzone były badania archeologiczne. Kamienice zyskają także nowe okna czy elewacje. Po remoncie obiekt będzie w pełni dostępny dla osób niepełnosprawnych.
- Nie ma – odpukać - żadnych opóźnień – mówi Adam Zieleziński. - Jedyne, co może nam przeszkodzić, to jakieś nadzwyczajne odkrycia archeologiczne. Które, nawiasem mówiąc, bardzo by nas ucieszyły. Jeśli nic się nie wydarzy, pod koniec roku Gąska i Esterka powinny być przebudowane, w stanie surowym.
Po remoncie w Domu Gąski i Esterki zostanie urządzona stała ekspozycja poświęcona historii Radomia od średniowiecza do XVII wieku. Dyrektor Zieleziński podkreśla, że celowo nie używa nazwy „muzeum historii Radomia”, by „nie prowokować tych, którzy uważają, że taka placówka powinna znajdować się gdzie indziej”.