Na zebraniu w starostwie w sprawie rozbudowy sieci gazowych w regionie radomski spotkało się ponad 40 wójtów i burmistrzów. Na spotkaniu pojawili się także wicemarszałek Senatu RP Adam Bielan, posłowie Anna Kwiecień, Andrzej Kosztowniak i Dariusz Bąk, starostowie przysuski i lipski Marian Niemirski i Robert Śmieciuch. Samorządowcy byli zainteresowani inwestycjami, które zapowiada Polska Spółka Gazownictwa. - Spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o planach rozbudowy sieci gazowych, ale także żeby poznać oczekiwania mieszkańców – mówił poseł Kosztowniak.
Dyrektor Warszawskiego Oddziału Polskiej Spółki Gazownictwa Robert Kwiatkowski omówił realizowane inwestycje, w większości na etapie projektów i przetargów. – Sieć gazowa na terenie województwa mazowieckiego jest słabo rozwinięta, moim priorytetem jest, aby to zmienić. W najbliższych latach chcemy wyeliminować tzw. białe plamy – zapewniał dyrektor Kwiatkowski.
Wójtowie i burmistrzowie mieli okazję zapoznać się ze szczegółową mapą planowanych linii gazowych bądź kontynuacją dotychczas istniejących. - Do tej pory podejście do inwestycji w gazociągi było czysto ekonomiczne. Cieszę się że z informacji, jakie dzisiaj otrzymaliśmy wynika, że to się zmieni i nawet tam, gdzie jeszcze nie ma wystarczającej ilości odbiorców, a jest potencjał, tam sieć zostanie poprowadzona – mówił starosta Waldemar Trelka.
Wójtowie zwrócili uwagę na kilka zasadniczych problemów przy realizacji takich zadań, przede wszystkim na prawo do dysponowania nieruchomościami prywatnymi i poprosili obecnych parlamentarzystów o podjęcie kroków dążących do zmiany obowiązującego prawa, które nie sprzyja rozbudowie linii gazowej.
Przedstawiciele spółki zachęcali do wykonania miejscowych planów zagospodarowania i zapewnili, że będą rozmawiać indywidualnie z zainteresowanymi samorządowcami, ci natomiast zadeklarowali w ciągu półtora miesiąca rozpoznać potrzeby mieszkańców i wytypować dużych potencjalnych odbiorców. Z taką wiedzą i chęcią ze strony inwestora rozwój sieci gazociągowej jest realny. - Nasze spotkanie to m.in. efekt wcześniejszych rozmów z mieszkańcami, którzy wielokrotnie sygnalizowali chęć podłączenia gazu do swoich domów, firm i zakładów produkcyjnych. Zdaję sobie sprawę, że to zadanie na wiele lat, ale pierwszy krok został zrobiony – podsumował starosta Waldemar Trelka.