W 1989 roku orzeczeniem Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych Jerzy Stępień oraz grupa innych osób zostali skazani za złożenie kwiatów pod pomnikiem Czerwca '76. Decyzję kolegium do spraw wykroczeń utrzymał w mocy organ wojewódzki. Po prawie trzydziestu latach wniosek o uznanie tamtych orzeczeń za nieważne złożyła Prokuratura Instytutu Pamięci Narodowej. Sąd okręgowy w Radomiu przychylił się do tego wniosku. - Dziś właściwie czuję wstyd za nasze państwo, którego organy skazywały mnie za to w stanie wojennym czy po nim za to, że złożyłem kwiaty pod pomnikiem Radomskiego Czerwca ' 76. Nie wymierzono mi wtedy żadnej grzywny, ale uznany zostałem za winnego – mówił po ogłoszeniu decyzji sądu Jerzy Stępień.
Obrońcą Jerzego Stępnia przed kolegium był, prawie 30 lat temu, radomski opozycjonista, Bronisław Kawęcki; dziś też przyglądał się rozprawie. - Mimo wielkiej inwigilacji Służby Bezpieczeństwa i całego aparatu represji podczas wszystkich uroczystości, ludzie setkami czy tysiącami, a czasem to było tylko kilkanaście osób, przychodzili pod pomnik, żeby powiedzieć, że trwają, że są – mówi Bronisław Kawęcki, były opozycjonista.
Jerzy Stępień był działaczem opozycji. Za tę działalność w PRL-u był m.in. skazany na więzienie. Teraz przed radomskim sądem przestrzegał przed upolitycznianiem wymiaru sprawiedliwości. - Władze i ustroje się zmieniają, ale zawsze warto zachowywać się przyzwoicie – mówi sędzia Jerzy Stępień. - Historia pokazuje, jaka jest rzeczywistość, tylko pokazuje w dłuższym okresie, pokazuje co jest wartością, a co nie jest wartością. Czas weryfikuje postawy tchórzliwe czy tych, którzy wydawali takie a nie inne wyroki, bo chcieli zrobić karierę.
Jerzy Adam Stępień po 1989 roku był senatorem I i II kadencji, wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, sędzią oraz przewodniczącym Trybunału Konstytucyjnego. W jego ocenie to, co teraz dzieje się z wymiarem sprawiedliwości przypomina to, co działo się w PRL-u. - Nadal toczą się procesy wobec tych, którzy protestują, dają publicznie wyraz swoim poglądom. Takich spraw mamy już przed sądami około 100. Sędziowie znów muszą walczyć o swoją niezawisłość, tak jak w czasach pierwszej Solidarności – uważa sędzia Jerzy Stępień.
W piątek, 23 lutego w sądzie okręgowym odbyły się dwie rozprawy w sprawie unieważnienia decyzji wydanych przez organy PRL-u, a skazujących działaczy opozycji. Kolejne są planowane. Na początku kwietnia odbędzie się rozprawa Bronisława Kawęckiego, który także został skazany za składanie kwiatów pod pomnikiem radomskiego Czerwca '76.