[gallery id=1631]
Głównym tematem spotkania był list Andrzeja Dudy do polskich rolników. - Andrzej Duda zrobi wszystko, żeby ochronić polską ziemię, przed wykupywaniem jej przez kapitał zagraniczny. Bo naszym zdaniem polska ziemia powinna być w rękach Polaków – powiedział Marek Suski. - Zadaniem prezydenta powinna być obrona polskich rolników od nieuczciwej konkurencji, która objawia się wykupywaniem płodów rolnych po zaniżonej cenie. W ostatnich latach rolnicy wyprodukowali o 30 procent więcej, niż wcześniej, a ich dochody spadły o 11 procent. To pokazuje, że polski rolnik pracuje więcej, a dostaje za to mniejsze pieniądze. Trzeba to zmienić – dodał Marek Suski.
- Andrzej Duda jest człowiekiem, który dotrzymuje słowa. On nie rzuca słów na wiatr, w przeciwieństwie do obecnie urzędującego prezydenta. Bronisław Komorowski przez pięć lat nie interesował się polską wsią i rolnikami, a nagle przed wyborami zaczyna im składać obietnice. Do tej pory polska wieś nie leżała w zainteresowaniach prezydenta, chyba że w charakterze obwodu łowieckiego, do którego jeździł na polowania – stwierdził Marek Suski.
Posłowie PiS-u zauważyli również, że politycy Platformy Obywatelskiej nie interesują się rolnikami protestującymi w Warszawie. - Przez 90 dni pani premier Ewa Kopacz i pan prezydent Bronisław Komorowski nie znaleźli czasu na spotkanie się z protestującymi rolnikami w „zielonym miasteczku”. To pokazuje, że nie obchodzą im sprawy polskich rolników, w przeciwieństwie do Andrzeja Dudy, który zawitał do „miasteczka” i wysłuchał postulatów rolników – powiedział Dariusz Bąk.
Politycy odnieśli się również do dzisiejszej debaty prezydenckiej. - Mamy nadzieję, że tym razem debata będzie polegała na prezentowaniu programów i dotychczasowych osiągnięć kandydatów. A nie tak jak niedzielna debata, w której Bronisław Komorowski skupił się na personalnych atakach na Andrzeja Dudę, kiedy ten chciał rozmawiać o planach na przyszłość Polski – powiedział Marek Suski.
Podczas drugiej tury wyborów w obwodowych komisjach wyborczych pojawi się jeszcze więcej mężów zaufania. - Chcemy, żeby w każdej komisji pojawił się mąż zaufania. W pierwszej turze prawie się nam to udało. A dzięki temu wybory nie były sfałszowane w przeciwieństwie do wyborów samorządowych – powiedział Marek Suski.