Jeszcze przed kilkoma laty radomscy strażacy wyjeżdżali ratować ludzkie życie wysłużonymi Jelczami i Starami. Obecnie dysponują niezawodnym sprzętem z górnej półki. Specjalistycznych wozów mogą im pozazdrościć ratownicy z innych miast.
W środę odwiedziliśmy niedostępne dla postronnych osób garaże strażnicy przy ulicy Traugutta. Ratownicy oprowadzili nas po nich i pokazali, czym na co dzień ratują ludzkie życie oraz dobytek. Pokrótce wytłumaczyli, co używane jest do poszczególnych działań.
Wyposażenie strażaków jest imponujące i bardzo drogie. - Najstarszy wóz ratowniczo-gaśniczy ma dziesięć lat. Większość to nowoczesne pojazdy na podwoziach MAN-a, Iveco, Scani i Renault – informuje Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskich strażaków.
Jednym z najnowszych nabytków ratowników, na który czekali z niecierpliwością od wielu lat, jest drabina mechaniczna o wysokości 42 metrów. – Dzięki niej możemy dotrzeć na ostatnią kondygnację najwyższych bloków w Radomiu. Ponadto jest niezwykle pomocna przy gaszeniu dużych hal. Na jej wyposażeniu znajduje się również skokochron, czyli specjalistyczny materac – mówi Łukasz Szymański.
Ponadto strażacy dysponują od dość niedawna podnośnikiem o wysokości 24 metrów. – Zarówno drabina, jak i podnośnik doskonale sprawdziły się już podczas wielu akcji – zachwala możliwości techniczne nowego sprzętu Szymański.
Od dwóch miesięcy ratownicy posiadają wóz do ratownictwa technicznego, który wyposażony jest w mnóstwo profesjonalnego sprzętu, m.in. nożyc i rozpieraków hydraulicznych, pił spalinowych. – Pojazd ten wykorzystywany jest do wypadków samochodowych i różnego rodzaju katastrof. Posiada żuraw, który umożliwia na przykład podniesienie rozbitego wraku samochodu – tłumaczy Łukasz Szymański.
Strażacy mają także nowoczesny samochód do przewozu specjalnych kontenerów pożarniczych. – Niekiedy musimy prowadzić akcje gaśnicze na terenie, gdzie trzeba szybko rozciągnąć długie linie gaśnicze. Wówczas wóz tego typu bardzo ułatwia nam prace – mówią ratownicy ze strażnicy przy ulicy Traugutta.
Swoim wyposażeniem mogą się też pochwalić nurkowie z sekcji wodno-nurkowej tej jednostki. Po wielu latach wysłużonego Stara zastąpił nowy Mercedes Sprinter. Wnętrze pojazdu wyładowane jest sprzętem niezbędnym do pracy nurków pod wodą.
– Posiadamy odpowiednie kombinezony, aparaty tlenowe i łączność, która pozwala na porozumiewanie się nurków znajdujących się pod wodą z dowódcą akcji – wymieniają swój podstawowy sprzęt strażacy-nurkowie.
Ponadto od niedawna posiadają oni katamaran do akcji ratowniczych na lodzie, który umożliwia bezpieczne i szybkie dotarcie do osoby, pod którą załamała się tafla. Oprócz tego wykorzystują sprawdzoną tak zwaną deskę lodową. Latem do akcji wyjeżdżają również z łodzią motorową.
Radomscy strażacy nie zaprzeczają, że posiadają sprzęt z górnej półki, ale nie ukrywają również swoich potrzeb. – Na obecną chwilę przydałby się nam ciężki wóz do ratownictwa chemicznego. Jest to niezwykle drogi sprzęt, jednak mamy nadzieję, że pojawi się wkrótce w naszej jednostce – mówi, kończąc oprowadzanie nas po garażach, Łukasz Szymański.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć poniżej!
