„Krzyk i hałas w wielkim mieście, ludzie się licznie gromadzą. Przyszło mężów, przyszło dwieście, wielką zbrodniarkę prowadzą.„
I tym razem mężczyźni przebrani za kobiety, anioły, królewiczów, mieszczan i zjawy wyruszą ulicami Jedlińska by zaprowadzić Śmierć przed sąd. 9 lutego rozpoczną się obrzędy Ścięcia Śmierci.
Kusaki, bo taką też nazwę nosi to święto jest obchodzone co roku w ostatni wtorek karnawału. Pierwsze oficjalne wzmianki dotyczące święta pojawiły się w warszawskiej Gazecie Codziennej z 22 lutego 1860 roku i od tego tekstu datuje się obchodzenie święta w Jedlińsku. Znalazł się w nim list księdza Jana Kloczkowskiego w którym opisywał on obrzędy Ścięcia Śmierci. Jednak święto może być o wiele starsze niż wskazuje na to artykuł w gazecie. Mogło ono powstać pomiędzy rokiem 1778, czyli momentem ostatniej egzekucji przez ścięcie, kiedy Jedlińsk posiadał jeszcze prawo miecza, a 1820-1825 rokiem kiedy Jan Kloczkowski uczęszczał do jednej z Jedlińskich szkół.
W ostatni wtorek karnawału mieszkańcy Jedilńska otrzymują informację od odźwiernego kościoła o tym, że sama Śmierć zgubiła swoją kosę – rzecz jasna upiła się w Tocznem i teraz nieprzytomna śpi pod Spaloną Groblą. Wszyscy mieszkańcy ruszają więc na podmiejskie łąki, gdzie związują ściśle Śmierć i przynoszą do miasta. Tam, na rynku czeka już burmistrz z ławnikami, gdzie odbywa się ostateczny sąd Śmierci:
„Zabijcie Śmierć srogą i się nad nią nie litujcie, bo ona wam zabiera siostry i braci. Nie ujdzie przed nią ni młody, ni stary, ona każdego powali na mary. Za te zbrodnie liczne, my – sąd wyrok wydajemy. W imię Ojca i Syna na ścięcie ją skazujemy, nim miną cztery godziny.”
Na miejscu pojawia się kat, który ścina głowę Śmierci, a z jej szat wysypuje się popiół i… czarny kot, który ma symbolizować jej duszę. Po wszystkim pojawia się Anioł, który ostrzega mieszkańców, że Śmierć nadal będzie zabierała ze sobą mieszkańców – Ci jednak wsadzają już ją na sanie i objeżdżają miasto, by wreszcie przekazać „zwłoki” burmistrzowi, który spisuje akt zgonu. Po ceremoniale odprawiają pogrzeb w karczmie i bawią się do północy.
Tak wyglądał przebieg święta w Jedlińsku, które od co najmniej 150 lat wciąż obchodzone jest według tych samych zapisów. Warto też wspomnieć, że po dziś dzień wszystkie postacie kobiece są odgrywane przez mężczyzn i tylko oni przebierają się w kusaki. Na jedyne w Europie święto Ścięcia Śmierci można przyjść na Jedliński rynek już 9 lutego.