Najważniejszą kwestią poniedziałkowej sesji będzie głosowanie nad projektem budżetu miasta na 2025 rok. - Jest to budżet bardzo dobry, gdzie wpływy i wydatki przekraczają dwa miliardy złotych. Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne to jest to rekordowa kwota powyżej 480 mln zł. Bardzo dużo planowanych inwestycji, oprócz tego wiemy, że mamy dodatkowe pieniądze - blisko 200 mln zł - w ramach Polski Wschodniej - mówi Magdalena Lasota, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, radna Koalicji Obywatelskiej. - Mam nadzieję, że dyskusja o budżecie nie stanie się areną absurdalnych występów, że będzie mówić o faktach, o tym, co jest w tym budżecie, a nie o tym, co się komuś wydaje. Na jednej z komisji radny Prawa i Sprawiedliwości pytał pana skarbnika, ile z ich propozycji znalazło się w budżecie. Projekt jest znany od dawna, wiemy, co w nim jest i myślę, że do poniedziałku radni PiS też się z nim zapoznają i nie będą zadawać takich pytań i będziemy rozmawiać o meritum - stwierdza Mateusz Tyczyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, radny Koalicji Obywatelskiej.
Zdecydowanie więcej emocji może budzić sprawa wygaszenia dwóch mandatów radnych. Chodzi o Agnieszkę Stolarczyk, wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Łukasza Podlewskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Obydwoje - według wojewody - złamali prawo. Radna Stolarczyk poprzez zasiadanie w radzie nadzorczej spółki, w której udziały ma miasto, a radny Podlewski przez prowadzenie działalności gospodarczej na terenie spółki, w której też udziały ma miasto.
- Każdy radny ma prawo indywidualnego wyboru, ale my jako klub stoimy na stanowisku, że jako radni nie powinniśmy wygaszać mandatów radnych. Jeżeli zrobi to wojewoda, wyda zarządzenie zastępcze, państwo radni mają prawo odwołania się do sądu administracyjnego. To droga według mnie prawidłowa, bo to sąd będzie analizował czy prawo zostało złamane czy też nie - ocenia Lasota. - Chciałbym, żeby było wypracowane wspólne stanowisko w tej sprawie. Wszystko po to, aby te punkty nie budziły niepotrzebnych emocji i żebyśmy przeszli do tego, co jest ważne dla radomian, czyli do prac na budżetem - informuje Tyczyński.
Dodatkowo w trakcie sesji radni zajmą się projektem uchwały w sprawie wyemitowania kolejnych obligacji. Tym razem na kwotę 150 mln zł. Jak tłumaczy przewodniczący rady, jest to uchwała "typowo techniczna". - Do tej pory często było tak, że rada w budżecie dawała upoważnienie prezydentowi do zaciągania zobowiązań, a później przy technicznej uchwale, która delegowała dokładnie te uprawnienia, odbywał się sabat czarownic, biczowanie i że to dalsze zadłużanie miasta. Pojawiła się bardzo słuszna propozycja od pana skarbnika, żeby razem z uchwałą budżetową podjąć kolejną uchwałę, bo jeśli zgodzimy się w budżecie, że zaplanowane są obligacje, to dajmy techniczną możliwość ich zaciągania. Unikniemy w ten sposób kolejnej bezsensownej awantury - mówi Tyczyński.
Poniedziałkowa sesja rozpocznie się o godz. 9.