Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że prof. Dariusz Trześniowski, dziekan Wydziału Filologiczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Radomskiego będzie ubiegał się o stanowisko rektora. Do tej pory Trześniowski pełnił również funkcję rzecznika prasowego uniwersytetu, jednak na czas kampanii wyborczej zdecydował o jej zawieszeniu. Jak się okazało, Senat Uczelni zaakceptował kandydaturę zarówno dziekana, jak i obecnego rektora, prof. Sławomira Bukowskiego.
Chwilę po ogłoszeniu startu w wyborach w „Gazecie Wyborczej”, pojawił się artykuł autorstwa Małgorzaty Rusek, w którym Dariusz Trześniowski zarzucił obecnemu rektorowi, że jego styl rządzenia jest „despotyczny i centralistyczny”, a on sam nie mógł podejmować własnych decyzji. „Czułem się jak figurant, bo decyzje te były mi narzucane” – czytamy w tekście. W środowisku uczelnianym zawrzało. Rektor, Sławomir Bukowski w odpowiedzi wydał oświadczenie, w którym napisał, że takie zachowanie jest nieuczciwe, a „jedyną osobą uprawioną do reprezentowania uczelni na zewnątrz jest rektor, który każdorazowo może udzielić dziekanom lub innym pracownikom pełnomocnictwa do reprezentowania uczelni, również w mediach”. Rektor poinformował jednocześnie, że wypowiadający się dziekan takiej zgody nie uzyskał, ani nawet się o nią nie ubiegał.
Bukowski nie zgodził się również z zarzutami, które w jego stronę skierował Dariusz Trześniowski. „Mój styl zarządzania czy podejście do kierowania uczelnią dalekie jest od despotycznych i antydemokratycznych metod. Dziwi mnie zatem obraźliwe określanie stylu zarządzania uniwersytetem, jako despotycznego i stwierdzenie, że dziekanowi Trześniowskiemu to przeszkadzało” – czytamy w oświadczeniu.
Dodatkowo rektor zwrócił uwagę na to, że dziekan nigdy nie powiedział wprost o swoim niezadowoleniu i jednocześnie zarzucił mu częstą nieobecność w pracy. „Prof. Trześniowski nie zawsze bywał fizycznie na uczelni i najczęściej nie było go wtedy, kiedy był potrzebny” – czytamy. Rektor pisze o tym, że „Jego obowiązki wykonywały wielokrotnie panie prodziekan”.
Poprosiliśmy byłego rzecznika o komentarz w kwestii wydanego oświadczenia. - Jak pani widzi, nie mam zgody rektora na to, by wypowiadać się w sprawach uczelni - odpowiedział Dariusz Trześniowski.
Od niespełna tygodnia w mediach społecznościowych dziekana wydziału filologiczno-pedagogicznego pojawiają się filmy, na których profesor uniwersytetu prezentuje swoje pomysły na zmiany i rozwój Uniwersytetu Radomskiego. Kandydat przedstawił pięć postulatów swojego programu, które dotyczą inwestycji, rozwoju naukowego, reformy struktury, promocji uczelni i życia studenckiego. Trześniowski chciałby, aby powstał rozbudowany kampus uniwersytetu przy ul. Chrobrego. - Pójdźmy ścieżką wydeptaną przez krajowe uczelnie, które wyprzedają swoje budynki w centrach miast, po to, aby wyprowadzać się na ich obrzeża. Powinniśmy zainwestować w stworzenie kampusu przy ul. Chrobrego, tam, gdzie mieści się m.in. wydział ekonomii, prawa i administracji, a także akademiki - zapowiedział na jednym z filmów Dariusz Trześniowski. Podkreślił również, że uczelnia powinna postawić na większą promocję m.in. w mediach społecznościowych.
Wybór przyszłego rektora odbędzie 14 marca br. Od września 2020 roku funkcję rektora Uniwersytetu Radomskiego im. Kazimierza Pułaskiego pełni prof. Sławomir Bukowski.