[gallery id=1374]
Umowę powołującą konsorcjum podpisało 11 firm wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Przez wiele lat zastanawiano się, w jaki sposób skonsolidować polski przemysł zbrojeniowy. Rok temu to marzenie udało się spełnić, powołując do życia PGZ. Teraz przyszedł czas na kolejny krok. Utworzenie konsorcjum pozwoli nam skuteczniej zabiegać o kontrakt dotyczący dostarczenia polskiej armii systemu rakietowego "Narew". Jest o co walczyć, bo program ten może kosztować nawet 11 mld zł. Mam nadzieję, że nasza oferta wygra, nie dlatego, że będzie pochodziła od polskich firm, ale również z tego powodu, że oferowane przez nas produkty będą najlepsze - powiedział Zdzisław Gawlik, sekretarz stanu w ministerstwie skarbu państwa.
- Technika rakietowa jest jedną z najbardziej zaawansowanych. Gdyby oferta konsorcjum została przyjęta, to oznaczałoby rozwój całej Polskiej Grupy Zbrojeniowej - dodał Wojciech Dąbrowski, prezes PGZ S.A.
RADOM SKORZYSTA?
Zestawy typu „Narew”, mają mieć zasięg do 25 km, i być zdolne do zwalczania samolotów, śmigłowców, czy pocisków rakietowych. Zgodnie z programem modernizacji do 2022 roku na uzbrojenie Wojska Polskiego planuje się wprowadzenie 11 baterii systemów rakietowych tego typu, a następnych 8 po roku 2022.
- Polska Grupa Zbrojeniowa ma swoją siedzibę w Radomiu, a to oznacza, że właśnie tutaj odprowadzamy podatki. Im więcej zamówień, tym więcej pieniędzy trafia do miejskiej kasy. PGZ uruchomiła swoją działalność operacyjną we wrześniu. Mimo to, z tytułu podatków wpłaciliśmy już tutaj 6 mln zł. To bardzo duża suma. Powoli też zwiększamy zatrudnienie w samej spółce. Poszukujemy teraz pracowników do działu kontroli i księgowości. Z tych ofert mogą skorzystać np. osoby, które teraz do pracy z Radomia dojeżdżają do Warszawy - stwierdził prezes Wojciech Dąbrowski.
KIEDY NOWY SZEF FABRYKI BRONI?
Podczas podpisania umowy ws. zawiązania konsorcjum był obecny Tomasz Nita, prezes zarządu i dyrektor naczelny Fabryki Broni "Łucznik" Radom, a już wkrótce nowy wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Moje związki w Fabryką Broni nadal będą bardzo silne. W PGZ będę odpowiedzialny za kwestie związane z produkcją oraz innowacjami. Myślę, że w ciągu kilku ostatnich lat udało nam się wiele dobrego zrobić w Radomiu. Przede wszystkim Fabryka doczekała się wspaniałej siedziby, a warunki pracy znacznie się polepszyły. Wprowadziliśmy nowe technologie oraz produkty. Otworzyliśmy się na inne rynki, czego dowodem jest to, że podpisaliśmy kontrakt z armią Nigerii na dostarczenie tysiąca sztuk broni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to istnieje duża szansa, że to zamówienie zostanie powiększone. Staramy się także współpracować z państwami NATO - poinformował Tomasz Nita.
Oficjalnie szef Fabryki Broni przejmie obowiązki wiceprezesa PGZ 15 grudnia i przez około miesiąc będzie łączył obie funkcje. Nowego prezesa radomskiego przedsiębiorstwa poznamy na początku stycznia 2015 roku.