Samochód parowy skonstruowany w 1815 roku przez Józefa Bożka to jedna z atrakcji, którą można było zobaczyć podczas festynu historycznego, który odbył się w niedzielę, 8 maja w Starym Ogrodzie. W 130. rocznicę pojawienia się roweru w Radomiu, Radomskie Towarzystwo Retrocyklistów zorganizowało szereg imprez towarzyszących tej rocznicy. Oprócz prezentacji dawnych rowerów, także tych produkowanych przez radomski „Łucznik” można było wziąć udział w wyścigu kolarskim.
- Odtworzenie samochodu parowego nie było prostym wyzwaniem – mówi Tomasz Siudziński, konstruktor pojazdu parowego z 1815 r. – Nie zachowały się żadne rysunki techniczne, jedyną wskazówką był maluteńki plakacik. Na podstawie tej ryciny i innych rysunków tworzonych przez syna Józefa Bożka - Romualda, zrekonstruowałem wygląd samochodu. Klimat czasów przedwojennych, z których pochodził prezentowany pojazd parowy oddawały również stroje, a wspominała o nich żona pana Tomasza – Do pasji męża przyłączyłam się pod względem strojów z tamtych czasów - przyznała Mariola Gąsiorowska-Siudzińska.
Drugą atrakcją, jaką można było podziwiać podczas festynu był bicykl prezentowany przez Konstantego Sokołowskiego (w tej roli wystąpił Tomasz Karczewski, prezes Historycznego Towarzystwa Sportowego w Warszawie), który ów jednoślad sprowadził do Radomia w 1886 roku. – Wielkie koło napędzane bezpośrednio pedałami poprzez oś tego koła i z tyłu podążające za nim malutkie koło, które pomaga w utrzymaniu równowagi. Ten wizerunek roweru starego stał się symbolem początku rower w ogóle - tak opowiadał o bicyklu Tomasz Karczewski, podczas festynu jako Konstanty Sokołowski. Okazuję się, że jazda na takim jednośladzie wymaga nieco wprawy i umiejętności, a jak przyznał nam w rozmowie pan Tomasz - jazda na bicyklu nie jest tak wygodna jak na współczesnych rowerach, które mają amortyzację.
Uczestnikom festyn bardzo się podobał. – Jest super, bardzo mi się podoba – mówi pani Ewa - Powinny być częściej organizowane takie imprezy dla dzieci i dorosłych, aby można było niedzielę spędzić razem, aktywnie. Przyjechałam na festyn rowerem z całą rodzinką. Córka bierze udział w wyścigu kolarskim.
Z okazji 130. rocznicy roweru w Radomiu zaprezentowanych zostało również 15 modeli rowerów, które były produkowane przez radomski Łucznik. Jak wspomina – Łukasz Wykrota - Stary Ogród od 1900 roku był miejscem spotkania i rywalizacji radomskich kolarzy. Wskrzeszamy tę historię - przyznał organizator imprezy.
Uczestnicy festynu mieli także okazję zobaczyć wyścig australijski – jeden z rodzajów przedwojennych wyścigów rowerowych.
Początek roweru w Radomiu...
Skromny urzędnik kolejowy Konstanty Sokołowski w 1886 roku zobaczył w Warszawie takie pojazdy jak: bicykl, welocyped i postanowił je sprowadzić do Radomia i zarazić tym mieszkańców. Być może miał piękne sny o tym, że Radom będzie kiedyś wspaniałym producentem rowerów. Przedwojenny Radom był miastem, w którym Fabryka Broni od 1929 roku na masową skalę rozpoczęła produkcję rowerów. Staliśmy się największym producentem rowerów w Polsce i mieliśmy ponad 20 typów rowerów począwszy od dziecięcych, turystycznych, sportowych na wojskowych kończąc. To właśnie radomskie rowery do wybuchu II wojny światowej zdominowały rynek.
Impreza została uświetniona muzyką retro na żywo i potańcówką na dechach. Festyn był znakomitą okazją do spotkania się pasjonatów kolarstwa i miłośników rowerów. Była też możliwość poznania rowerowej historii Radomia, która sięga II połowy XIX wieku. Podczas festynu była także możliwość oddania głosu na projekt Mobilnego Muzeum Rowerów Zabytkowych w ramach Budżetu Obywatelskiego 2017.