Tygodnik „Gazeta Polska” w swoim artykule pt. „Ujawniamy układ radomski” opisuje sprawę niedoszłego przejęcia przez Eneę radomskiego Radpecu. Autorka tekstu, Dorota Kania, przekonuje, że to wynik niepisanego porozumienia między Platformą Obywatelską i Polskim Stronnictwem Ludowym, które rzekomo mieli zawrzeć prezydent Radomia Radosław Witkowski, Krzysztof Zborowski, prezes Radpecu, a także Jan Bury i Andrzej Wilamowski. O układzie panującym w Radomiu mówił także na wtorkowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu, Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera. - Czy w Polsce musi być tak, że jest układ, który wzajemnie się wspiera, że jest układ, który z wdzięczności dla siebie i swoich rodzin blokuje rozwój miast? Tu w Radomiu mamy właśnie taki układ w Platformie, i trzeba z tym skończyć- mówił we wtorek Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera.
Do artykułu zamieszczonego w Gazecie Polskiej odniósł się w środę prezydent Radosław Witkowski. Zaprzecza, że jest częścią jakiegoś układu. - "Jan Bury – baron PSL". Jana Burego znam dokładnie tak samo, jak Jarosława Kaczyńskiego. Przez siedem lat mieliśmy okazję przemierzać te same korytarze sejmowe, uczestniczyć w tych samych komisjach sejmowych. "Andrzej Wilamowski, biznesmen zarejestrowany przez SB". Nie znam pana Andrzeja Wilamowskiego. "Zenon Daniłowski, prominentny działacz ZSL." Nie znam pana Zenona Daniłowskiego - odpowiada Radosław Witkowski. - Krzysztof Zborowski. Krzysztofa Zborowskiego znam od dziewięciu lat i miałem okazje obserwować jego pracę, gdy był prezesem Elektrowni Kozienice, a przede wszystkim proces inwestycyjny, jaki przygotował pod budowę nowego bloku energetycznego, co dawało rekomendacje dla niego, aby dokładnie taki sam proces inwestycyjny przeprowadził w naszej spółce Radpec i to była główna przesłanka, dla której Krzysztof Zborowski został prezesem Radpecu.
Minister Marek Suski mówiąc o rzekomym układzie radomskim, nie oszczędza także radomskich dziennikarzy, tu cytat (TV Republika): "Obecny prezydent Radomia z Platformy jest na tyle sprytny, że niektórych lokalnych dziennikarzy zatrudnił jako współpracowników w spółkach miejskich, dał im spore wynagrodzenia...". - Nie są mi znane takie przypadki, żeby radomscy dziennikarze pracowali w spółkach miejskich.(flash)Proszę wybaczyć, ale nie potrafię się odnieść do tych słów. Jest to element kampanii wyborczej i to tzw. brudnej kampanii wyborczej
Według Roberta Utkowskiego, szefa sztabu Komitetu Wyborczego Wyborców Radosława Witkowskiego artykuł zamieszczony w gazecie Polskiej jest odpowiedzią na tekst Gazety Wyborczej o rzekomym układzie korupcyjnym za prezydentury Andrzeja Kosztowniaka.