Na wtorkowej sesji nadzwyczajnej, wszyscy radni byli za wpisanie do budżetu miasta i Wieloletniej Prognozy Finansowej 93 milionów złotych rządowego dofinansowania na przebudowę alei Wojska Polskiego. Ale zgoda radnych w tej kwestii nie zakończyła trwającego w zasadzie od początku roku sporu na linii prezydent-opozycja, dotyczącego przebudowy alei Wojska Polskiego. - Nie można przystąpić do realizacji tej inwestycji, ponieważ nie był wnioskowany tryb ekspresowy, tryb rygoru natychmiastowej wykonalności. Dziś, to w zasadzie wszyscy wnioskodawcy, którzy występują o zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, wnioskują o ten tryb. Nie rozumiem, dlaczego władze miasta tego nie zrobiły – mówi Jakub Kowalski, radny PiS.
Chodzi o odwołanie jednego z właścicieli posesji przy ul. Porannej. - Odwołał się od tego, że na wysokości jego posesji nie ma ekranu dźwiękoszczelnego. Decyzja z Regionalnej Dyrekcji Ochrony środowiska mówi wprost, że w kilkanaście miesięcy po zakończeniu realizacji będzie trzeba przeprowadzić badania porealizacyjne. Na tej podstawie będzie jasne czy ekrany trzeba będzie dostawić czy nie – mówi Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Odwołanie trafiło do ministerstwa infrastruktury i budownictwa. Minister ma czas do 30 marca na rozpatrzenie tego odwołania. - Minister może uznać protest i przyznać rację temu, kto wniósł odwołanie i wtedy trzeba by było przemodelować część projektu przebudowy tej ulicy. Gdybyśmy mieli wniosek o rygor natychmiastowej wykonalności do inwestycji można by przystąpić bez względu na protesty, a potem ewentualne odszkodowania wypłacać tym, którzy mieli rację wnosząc swój protest – wyjaśnia Kowalski.
Radni opozycji obawiają się, że ewentualne rozstrzygnięcie przez ministerstwo na korzyść odwołującego się spowoduje, że przebudowa alei Wojska Polskiego rozpocznie się z dużym opóźnieniem. - Jeżeli minister uzna rację osoby, która się odwołuje, projekt będzie trzeba robić od nowa, występować od nowa o pozwolenia na budowę, więc myślę, że zejdzie nam z tym przynajmniej do końca roku. Teraz już wiemy, dlaczego pan prezydent tak opóźniał tę inwestycję, dlaczego nie chciał, żeby ta sesja się odbyła – mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Wiceprezydent Konrad Frysztak jest przekonany, że odwołanie zostanie przez ministerstwo odrzucone. - Ze spokojem czekamy na decyzję ministra. To jest tak oczywista oczywistość, że jeśli będzie inaczej, będę mógł mówić, że jest to zła wola ministerstwa – stwierdza Frysztak.
Jak wyjaśnia prezydent Radosław Witkowski, nie było potrzeby wnioskowania o tryb natychmiastowej wykonalności. - Występowaliśmy o ten dokument kilka miesięcy temu, wtedy nie było jeszcze zapewnione finansowanie. Wszystko zostało przez moich urzędników zrobione zgodnie z literą i sztuką prawa – twierdzi prezydent miasta.
Tymczasem w środę Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji wysłał do Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej ogłoszenie o przetargu na przebudowę alei Wojska Polskiego.
Przebudowa alei Wojska Polskiego otrzymała dofinansowanie z budżetu państwa w wysokości ponad 93 milionów złotych, rozpisanych na 3 lata trwania inwestycji. W roku 2018 do wydania jest ponad 28 milionów 320 tys. zł. W roku 2019 – ponad 36 mln 800 tys., a w 2020 roku – 28 mln zł. Wkład własny miasta wyniesie 20 proc. kosztów przebudowy, zakładanych na poziomie 120 mln zł.