Radomscy wolontariusze Światowych Dni Młodzieży odwiedzili więźniów w Areszcie Śledczym. Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Body&Soul 2016”. To kolejny z uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy.
Wolontariusze w ramach przygotowania do ŚDM realizują kolejne uczynki miłosierdzia. Rozdawali już herbatę przechodniom, karmili bezdomnych, ubierali potrzebujących. Tym razem „pocieszali więźniów”. Grupa ok. 10 wolontariuszy wraz z ks. Mariuszem Wilkiem, koordynatorem ŚDM w Radomiu, odwiedzili osadzonych w radomskim areszcie.
Była wspólna modlitwa, śpiewy, a także wzruszające, osobiste rozmowy. - To było spotkanie z ludźmi, którzy ciągną za sobą ogromny bagaż. Myślę, że ta wizyta wzbudziła w nas wszystkich poczucie, że na każdego człowieka trzeba patrzeć z miłością. Na tym polega miłosierdzie, że patrzymy z miłością na każdego człowieka, bez względu na to, kim on jest - tłumaczy ks. Mariusz Wilk.
Spotkanie młodzieży z więźniami służyło przede wszystkim wspólnej integracji. - Łamiemy schematy – przyznaje Bartosz Sałaj z ruchu Światło Życie i koordynator projektu „Body&Soul” - Przyszliśmy tutaj z bardzo prostą formą przekazu tego, czym żyjemy, czyli wiarą. Myślę, że udało nam się nawiązać kontakt, udało się sprowokować rozmowę, więźniowie dzieli się swoimi przeżyciami. Niesamowite wrażenia – przyznał po spotkaniu Bartosz.
I jak przyznał wolontariusz, celem takich akcji, jest nie tylko uwrażliwienie na drugiego człowieka, ale także „budzenie” własnego sumienia i szerzenie miłosierdzia i dobra.
Działania podejmowane przez wolontariuszy, zmieniają duchowo zarówno osoby, które niosą miłosierdzie, jak i te, które go potrzebują. Więźniowie ze spotkania z młodzieżą byli bardzo zadowoleni. - Takie spotkanie jest oderwaniem od tej monotonii. Zostaną mi miłe wspomnienia. Taka forma odwiedzin i pocieszenia zza muru jest naprawdę miłym gestem dla nas – przyznał jeden z osadzonych.
To był już czwarty uczynek miłosierdzia, teraz wolontariusze przygotowują się do kolejnego. W przyszłym miesiącu będą podróżnych w dom przyjmować.