W Domu Kultury Idalin trwa XII Ogólnopolski Zlot "Modularzy" Kolejowych. W tym roku królują makiety w skali TT, czyli 1:120.
1. Prace wystawia ogólnopolska grupa Standard.
2. Debiutują radomscy modelarze.
3. Zlot trwa jeszcze w niedzielę.
- W modelarstwie kolejowym jest podział na kilka wielkości, które mają swoje oznaczenia. Najbardziej popularną jest H0, czyli 1:87. „Tetka” jest w Polsce drugą co do popularności - mówi Grzegorz Molenda, dyrektor DK Idalin i wyjaśnia że "modularz", to modelarz, który buduje makiety kolejowe w systemie modułowym.
Makiety prezentowane w czasie tegorocznego zlotu są wykonane przez modelarzy ze Śląska i Mazowsza. - Dodatkową atrakcją jest premiera części makiety wykonanej przez modelarzy z Radomia - mówi dyrektor domu kultury.
Standard
DK Idalin sprawuje pieczę i nadzór merytoryczny nad działalnością ogólnopolskiej grupy Standard. - To co tu widzimy, to połączone elementy robione w Radomiu, Warszawie, Częstochowie - mówi Grzegorz Molenda.
Modele i makiety grupy Standard
- Mamy taką nieformalną organizację, która skupia ludzi związanych z modelarstwem w skali TT i to jest po prostu nazwane Standard. Tu jest makieta modułowa. Żeby połączyć moduły różnych osób, muszą być standardowe. Parę takich modułów należących do różnych właścicieli łączymy w przygotowany przed imprezą układ. Każdy dopina się w odpowiednim miejscu. Dzisiaj mamy fragment dwutorowego szlaku pomiędzy stacją Witkowice z odejściem dwutorowym do stacji Boreczek. Prowadzimy ruch w tzw. czwartej epoce modelarskiej, są to lata 70 i 80-te XX w. Mamy stworzony rozkład jazdy oraz czas modelarski, który jest przyśpieszony sześciokrotnie, po to żeby imitować realny czas przejazdu pociągu między stacjami. Część stacji jest fikcyjna, ale stacja Tarczyn i Boreczek są wzorowane na układach rzeczywistych - wyjaśnia Łukasz Faber z Bielska Białej z grupy Standard.
Jak wyglądał zeszłoroczny zlot modularzy kolejowych czytaj TUTAJ.
"Modularze" z Radomia
Radomscy modelarze to Dariusz Nowakowski i Jan Marzec. Zaczynali budowę modułów w domu kultury, potem przenieśli warsztat do piwnicy jednego z nich.
- Zamiłowanie do pociągów zaczęło się w dzieciństwie, gdy przez okno obserwowałem jeżdżące parowozy - mówi Jan Marzec. Dariusz Nowakowski poszukując początków pasji też przywołuje pierwsze lata życia.
- To jest hobby z dzieciństwa. Potem co roku przyjeżdżaliśmy na zloty modelarzy. Mieliśmy już trochę zgromadzonych materiałów do budowy, więc stwierdziliśmy, że może sami byśmy spróbowali. To co tutaj jest, powstało w ciągu ostatnich 9-ciu miesięcy. Pierwsze moduły zaczynaliśmy budować w DK Idalin, z pomocą pana Grzegorza. Teraz większość powstaje w piwnicy u Janka, albo u mnie w domu - mówi modelarz.
Makieta modelarzy z Radomia
W pracach aktywnie uczestniczą też dzieci. Tacie pomaga Piotrek Nowakowski. - Sypałem trawę i kamyki na trawę - wyjaśnia chłopiec.
Makieta radomian będzie budowana dalej. - Będzie stacja, najlepiej jakby to była stacja Radom. Planujemy zrobić pętlę nawrotową, stację pośrednią - wylicza Jan Marzec.
- Liczymy na to, że może na tej wystawie ktoś spośród radomian zainteresuje się i może do nas dołączy - dodaje Dariusz Nowakowski.
Makiety można oglądać także w niedzielę, 24 kwietnia w godz. od 10.00 do 13.00. Bilety w cenie: 10 zł.
Dziecko, które zmieści się pod semaforem stojącym przy wejściu - wstęp wolny.
Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi najważniejszymi wiadomościami z Radomia? Śledź nas na Facebooku!