Rodzice Zuzi Leśniewskiej dwa tygodnie przed porodem dowiedzieli się, że jest coś nie tak z nożką ich córeczki. Wywołało to u nich ogromne emocje. Dziewczynka urodziła się z wrodzonym skróceniem kości udowej. Teraz trwa walka rodziców o jej pełną sprawność.
Ta choroba jest rzadką wadą wrodzoną, w której występuje skrócenie kości udowej. Niestety, lista konsekwencji jest naprawdę poważna. Wadzie towarzyszy deformacja biodra i kolana, deficyt ruchowy oraz niestabilność. Pozostawienie Zuzi w obecnym stanie będzie skutkować pogłębianiem, bólem, trudnościami w poruszaniu. Wada będzie dla niej coraz bardziej niebezpieczna.
- Zuzia miała 2 miesiące, gdy potwierdzono ostatecznie wadę. Różnica wynosiła 1 cm. Emocje, które nam towarzyszyły, szok i niedowierzanie, dlaczego spotkało to nasze maleńkie dzieciątko. Lekarze poinformowali nas, że w tym momencie nic nie można zrobić i trzeba czekać. Nie dostaliśmy konkretnej odpowiedzi - do kiedy? - tłumaczą rodzice Zuzi.
Udało się im znaleźć instytut w Warszawie. Zuzia miała wtedy 15 miesięcy. Tam po 3 tygodniach dostali cały plan leczenia na kolejne lata. Jednak były też niemiłe informacje. Okazało się, że Zuzia oprócz wrodzonego niedorozwoju kości udowej, ma hemimelię strzałkową. To wada kończyn dolnych, w której brakuje części lub całości kości strzałkowej. Występują również różnice w długości kończyn, deformacje stopy oraz kolana. Hemimelia strzałkowa to zatem zaburzenie obejmujące całe spektrum zmian w obrębie kończyn dolnych.
- Naszą córeczkę czekają dwie operacje oraz długie rehabilitacje. Pierwszy zabieg będzie polegał na rekonstrukcji stawu biodrowego oraz stopy. Druga operacja zostałaby wykonana po uzyskaniu odpowiedniej długości udowej, czyli około 3-4 roku życia. Dostaliśmy wycenę pierwszego etapu operacji. Niestety cena za nią jest poza naszym zasięgiem finansowym. W tym momencie Zuzia jeszcze nie jest świadoma swojej niepełnosprawności. Chcemy jak najszybciej oszczędzić jej bólu i przykrości - wyjaśniają rodzice.
W związku z tym założono zbiórkę w serwisie siepomaga.pl. Cel? Około 185 tysięcy złotych. Obecnie zebrano już blisko 73 tys. zł. Rodzice proszą o pomoc, dzięki której ich córka będzie mogła wrócić do normalnej sprawności.