Konflikt w GOPS-ie w Wierzbicy ma kolejne odsłony. Strony sporu spotkały się na mediacjach z Radą Dialogu Społecznego i czekają na mediatora z ministerstwa pracy, a Sąd Rejonowy w Szydłowcu zdecyduje, czy zwolnienie byłej kierowniczki oraz przewodniczącej związków zawodowych, podważone przez PIP, były zgodne z prawem.
Spotkanie z Wojewódzką Radą Dialogu Społecznego odbyło się siódmego marca. O mediacje zabiegali wszyscy uczestnicy sporu, czyli wójt Wierzbicy, Zdzisław Dulias i p.o kierownika GOPS-u, Halina Janiszek oraz przedstawiciele strajkujących pracowników. Kolejnym etapem będą spotkania z mediatorem wyznaczonym przez ministerstwo pracy. O samym przebiegu mediacji nie będą informowane media, aż do ich zakończenia.
- Mam nadzieję, że sprawa zmierza do rozwiązania. Ważne, że obie strony chcą rozmawiać i tworzyć dobry klimat do dialogu – mówi Paweł Maczyński z Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, która reprezentuje strajkujących pracowników GOPS w Wierzbicy.
Przypomnijmy. Wójt zwolnił kierowniczkę GOPS-u, Ilonę Czarnecką i na jej miejsce, przyjął Halinę Janiszek. Zaraz potem, w 29 grudnia 2015 r. kilka pracownic ośrodka zaczęło strajk domagając się podwyżki. P.o. kierownika ośrodka uznała, że strajk jest nielegalny i złożyła doniesienie do prokuratury. Strajkujące zaś powiadomiły prokuraturę, że kierowniczka utrudnia działalność związkową. Kierowniczka zwolniła przewodniczącą związków zawodowych.
Przyczyny i przebieg tych zwolnień, poprzedniej kierowniczki ośrodka i przewodniczącej związków, skontrolowała Państwowa Inspekcja Pracy. Kontrolę w Urzędzie Gminy była w styczniu, w GOPS-ie w lutym. W obu przypadkach sprawa została skierowana do Sądu Rejonowego w Szydłowcu.
Do podważonego przez inspekcję zwolnienia kierowniczki wójt odnosi się ze spokojem. - Procedury były przeprowadzone poprawnie, więc mam nadzieję, że sąd rozstrzygnie sprawę na moją korzyść – mówi Zdzisław Dulias. Podobnie komentuje Halina Janiszek, odpowiedzialna za zwolnienie przewodniczącej związków zawodowych.
Zarówno wójt, jak i kierowniczka zapewniają, że placówka funkcjonuje dobrze i zadania ośrodka są realizowane na bieżąco.
O sprawie pisaliśmy też TUTAJ.