Informacja o likwidacji szkół wywołała ogromny niepokój wśród mieszkańców Mąkos Starych i Bartodziejów. Jak sami mówili, jeszcze kilka miesięcy temu te informacje były dementowane. Dlatego tym bardziej byli zaskoczeni tym, że na ostatniej sesji radni przegłosowali projekt uchwały w sprawie likwidacji placówek oświatowych. - Postanowiliśmy działać, bo nie zgadzamy się z tą decyzją. Finanse to nie wszystko, wielokrotnie o tym mówiliśmy. Jesteśmy gotowi do dyskusji, ale na konstruktywne argumenty. Do edukacji zawsze dokładaliśmy na przestrzeni historii. Liczba dzieci i dokładana kwota jest na podobnym poziomie. Dziwi nas, że rok temu, dwa lata temu, pięć lat temu, a nawet teraz na wiosnę takich pomysłów nie było, a wręcz były one nawet dementowane - mówi Marcin Mąkosa, mieszkaniec Mąkos Starych, były radny.
Władze gminy tłumaczą, że na jej terenie działa siedem szkół. W niektórych liczba uczniów jest bardzo niska. - Szkoła w Bartodziejach ma 17 uczniów, a w Mąkosach Starych - 35. Do tego możemy dołożyć nieliczny oddział przedszkolny. Są to tak małe jednostki, że radni naszej gminy podjęli uchwałę o likwidacji tych placówek - tłumaczy Wojciech Ćwierz, wójt gminy Jastrzębia.
Uczniowie z obydwu placówek będą mieli zapewnione dowozy do dwóch innych placówek: w Woli Goryńskiej oraz Jastrzębi. - My nie chcemy dzieci wozić gdzieś dalej np. do Jastrzębi. My 20 lat temu ze swoich środków budowaliśmy tę szkołę, swoimi rękami. To nowy budynek, chcemy, żeby dzieci uczyły się u nas - odpowiada Krystyna Krzosek, mieszkanka Mąkos Starych.
Mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i przede wszystkim zwrócić uwagę opinii publicznej na całą sytuację. Stąd wtorkowy protest pod siedzibą Urzędu Gminy w Jastrzębi. Przedstawiciele mieszkańców wybrali się na rozmowę z wójtem Wojciechem Ćwierzem. - Pan wójt powiedział, że jeśli nie będzie zgody kuratorium, on nie przychyli się do decyzji o likwidacji. Mamy więc jakieś szanse, pół na pół. Teraz musimy uderzyć do kuratorium, żeby oni stanęli w naszej obronie - wyjaśnia Wioleta Połeć, mieszkanka Mąkos Starych.
https://www.cozadzien.pl/region/w-jastrzebi-odslonieto-patriotyczny-mural/104995
Czy jednak rzeczywiście jest szansa na to, żeby kuratorium zablokowało zamknięcie dwóch szkół? - W moim przekonaniu nie ma, ponieważ bezpośrednim powodem likwidacji tych szkół są świadome decyzje rodziców, którzy swoje dzieci zapisują do innych szkół. W Mąkosach Starych większość uczniów chodzi do szkoły w Jastrzębi. To są decyzje rodziców i w tej chwili w szkole w Mąkosach Starych nie ma jednej klasy. Koszty utrzymania takich szkół są ogromne, w klasach jest od 3 do 7 uczniów. To ogromne obciążenie dla budżetu, państwo nie zapewnia nam środków na utrzymywanie tak małych placówek. My rocznie dopłacamy 6 mln do funkcjonowania tak małych szkół - tłumaczy Ćwierz.
Osobna kwestia to zagospodarowanie budynków, które zostaną po zamkniętych szkołach. Nie brakuje głosów, że gmina planuje je sprzedać. - Nie mamy na ten moment pomysłu na te budynki. Pojawiają się informacje, że chcemy je sprzedać, ale to nieprawda. To mienie gminy i chcemy, żeby dalej służyło mieszkańcom. Mogą tam funkcjonować stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich czy inne lokalne społeczności - odpowiada wójt gminy Jastrzębia.
https://www.cozadzien.pl/region/szkola-w-owadowie-ma-nowe-boisko/104457
Opinia kuratorium, a tym samym też ostateczna decyzja w sprawie likwidacji szkół powinna być znana w najbliższych tygodniach. Jeśli nic się nie zmieni, dzieci będą uczyły się w tych placówkach tylko do końca tego roku szkolnego.