Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprosiła na wizytę techniczną odcinka trasy S7 od Lesznowoli do Tarczyna. Chodzi o ostatni fragment, który po otwarciu połączy Radom i Warszawę drogą ekspresową.
- Żeby jak najszybciej połączyć odcinki, podjęliśmy decyzję, że oddamy tę drogę dwuetapowo. W pierwszej kolejności chcemy oddać do eksploatacji ciąg główny. Obecnie trwają prace związane z wykańczaniem oznakowania poziomego i pionowego oraz montaż ostatnich ekranów akustycznych. To pozwoliło nam na przystąpienie do prac odbiorowych - zarówno wewnętrznych, jak i prowadzonych przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego - mówi Jarosław Wąsowski, dyrektor oddziału GDDKiA Warszawa.
Na odcinku głównym są trzy węzły. W pierwszej kolejności zostanie oddany do eksploatacji Złotokłos, a w dalszej kolejności Antoninów i Tarczyn Północ wraz z drogami serwisowymi. Zgodnie z zapisami kontraktu to ma nastąpić do końca III kwartału 2024 r.
Wizyta techniczna przed oddaniem do ruchu ciągu głównego S7 w. Lesznowola – w. Tarczyn Płd (zdjęcia)
Na razie nie wiadomo, kiedy będzie przejezdny ciąg główny. Wszystko zależy od terminu odbioru przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jak udało nam się ustalić, ma to nastąpić w ciągu kilku lub kilkunastu dni. Jednocześnie funkcjonalność zyskają węzły Lesznowola i Tarczyn Południe.
Dyrektor Jarosław Wąsowski apeluje do kierowców, żeby w najbliższych tygodniach zwracać szczególną uwagę na oznakowanie dróg.
- W tej chwili południowy wylot z Warszawy do Krakowa, to wspólny przebieg dróg S8 i S7 przez Janki. Aby móc sprawnie dopuścić do ruchu ten odcinek, musimy zmienić oznakowanie informacyjne na południowej obwodnicy Warszawy w okolicach węzła Opacz i Janki. To duże przedsięwzięcie. Do wymiany jest około 50 lokalizacji z tablicami informacyjnymi - dodaje dyrektor Wąsowski.
Po otwarciu odcinka Tarczyn - Lesznowola do Warszawy, czy lotniska Chopina nie będziemy musieli jechać przez Wolę Mrokowską, Jabłonowo i Łazy. Dzięki temu ominiemy sygnalizację świetlną i zyskamy co najmniej kilkanaście minut przy wjeździe do stolicy.