[gallery id=1302]
Historię sześcioletniego Karola opisaliśmy na łamach naszego serwisu pod koniec sierpnia (czytaj więcej TUTAJ). Wówczas rodzina zbierała pieniądze na trzeci etap operacji serca dziecka, jej koszt to 160 tys zł. Pod koniec sierpnia brakowało ok. 130 tys. zł. Ze względu na wcześniejsze problemy z polską służbą zdrowia, rodzina chłopca starała się o leczenie w Klinice Uniwersyteckiej w Münster.
- Po nagłośnieniu sprawy w mediach pieniądze zaczęły szybko spływać na konto fundacji. Już 20 września zamknęliśmy zbiórkę, mieliśmy pełną kwotę – wyjaśnia Iwona Wojciechowska, mama chłopca. - Chcemy wszystkim, którzy nas wsparli bardzo serdecznie podziękować za wszystko. Za wsparcie i pieniądze. Szczególne podziękowania, kieruję do anonimowej pani Izy, która zasiliła konto syna bardzo pokaźną kwotą. Jesteśmy ogromnie wdzięczni – dodaje.
Operacja Karola odbyła się 9 października w klinice w Niemczech, przebiegła bez komplikacji. Chłopiec czuje się już dużo lepiej, na początku minionego tygodnia wrócił do domu do Polski.
- Oczywiście syna czeka jeszcze szereg badań kontrolnych i długa rehabilitacja, ale jesteśmy dobrej myśli. W najbliższym czasie Karol będzie uczył się prawidłowo chodzić, bo jak na razie szwy po operacji „ciągną go”, powodują, że się garbi, co utrudnia mu oddychanie. Będzie musiał również nauczyć się oddychać na nowo z pomocą logopedy. Liczymy, że nie wystąpią żadne komplikacje po zabiegu. Na tym etapie jesteśmy szczęśliwi, że wszystko się udało – wyjaśnia Iwona Wojciechowska.
Mama chłopca apeluje do wszystkich rodziców chorych dzieci, aby nie bali się szukać pomocy i nie tracili nadziei. - Wiem, że to jest taki zwykły ludzki strach. Jest wiele niewiadomych, czasami lekarze odbierają nadzieję. Ale nie warto się poddawać, trzeba szukać innych rozwiązań i walczyć. My jesteśmy zachwyceni opieką jaką otrzymaliśmy w Klinice Uniwersyteckiej w Münster. Wszyscy byli bardzo życzliwi, otoczyli nas profesjonalną opieką – przyznaje mama chłopca.
Pani Iwona wspomina również, że wszystkie pieniądze dla Karolka wpłacane były na konto fundacji. Operacja chłopca będzie dokładnie rozliczona dopiero za kilka miesięcy, ze względu na procedury biurokratyczne. Jeżeli okaże się, że została jakaś kwota pieniędzy na subkoncie Karola, automatycznie zostanie ona przekazana na leczenie innego potrzebującego dziecka z Fundacji „Mam serce”.