Choć we wrześniu bezrobocie w samym mieście zmalało o 77 osób, to w powiecie radomskim przybyło 127 bezrobotnych. Obecnie w Radomiu jest ponad 20 tysięcy, a w powiecie ponad 16 tysięcy zarejestrowanych bezrobotnych. W sierpniu stopa bezrobocia według GUS w powiecie to 29,6 proc. a w Radomiu 21,6 proc.
- Łącznie w miesiącach letnich zarejestrowaliśmy ponad pół tysiąca bezrobotnych. Ta tendencja jest o tyle niepokojąca, że dotychczas na wiosnę i latem osób bez pracy ubywało. Powodów wzrostu bezrobocia może być kilka. Główny to z pewnością zastój w budownictwie i drogownictwie. Jest również mniej prac w rolnictwie i sadownictwie. Pamiętajmy, że w 2013 roku kończy się kolejna perspektywa finansowa Unii Europejskiej i pieniędzy na aktywne formy walki z bezrobociem będzie o wiele mniej. Bardzo nas niepokoi również to, że od początku października rejestrujemy minimum stu nowych bezrobotnych. Zapowiada się, że na rynku pracy będzie coraz gorzej - tłumaczy Józef Bakuła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.
Dodajmy również, że we wrześniu do radomskiego urzędu pracy wpłynęły informacje o zamiarze przeprowadzenia w dwóch firmach zwolnień grupowych. 143 pracowników chce zwolnić jeden z supermarketów (jak się dowiedzieliśmy, chodzi o Carrefour przy ul. Żółkiewskiego. W jego miejsce ma jednak powstać inny market - przyp. red.), natomiast 18 osób - hurtownia spożywcza. W obu przypadkach powodem zwolnień jest likwidacja przedsiębiorstw.
PRZEMILCZANY POWÓD BEZROBOCIA
Wysoki poziom bezrobocia może być także efektem tego, że część osób woli zarejestrować się w pośredniaku i pracować na czarno.
- Takich ludzi może być wielu, natomiast według naszych analiz wynika, że część osób po prostu nie chce pracować. Będąc zarejestrowanym w urzędzie pracy, mają opłacaną składkę zdrowotną. Od kilku lat proszę o to, aby z urzędów wyprowadzić składkę zdrowotną, a wtedy ilość osób zarejestrowanych spadnie o około 40 procent. Oczywiście nie oznacza to, że ci ludzie mają być pozbawieni darmowego leczenia, to przecież gwarantuje Konstytucja. Należy po prostu przenieść tę składkę do innych instytucji. Brak składek zdrowotnych w urzędach pracy doprowadziłoby do tego, że zarejestrowani byliby tam tylko ci, którzy naprawdę szukają pracy - dodaje dyrektor Bakuła.
POMOGĄ DODATKOWE FUNDUSZE?
Pewnym pocieszeniem pozostaje fakt, że PUP dostał właśnie ponad 6 mln 300 tys. zł na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Pieniądze otrzymają bezrobotni na uruchomienie własnych firm i pracodawcy na refundacje tworzenia nowych stanowisk pracy. W sumie radomski pośredniak przeznaczy w tym roku na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu ponad 37 mln zł. W zeszłym roku PUP miał na ten cel 26 mln.