Parlamentarzyści PiS uważają, że konsekwencją prywatyzacji WSS będą zwolnienia dotychczasowego personelu oraz wydłużenie się czasu oczekiwania na zabiegi.
- Platforma Obywatelska zarzekała się, że nie będzie prywatyzowała szpitali. Niestety, teraz okazuje się, że była to obietnica bez pokrycia. WSS ma zadłużenie na poziomie 30 mln zł. Wraz z przekształceniem, część tej sumy zostanie umorzona, ale cóż z tego, skoro finansowanie z NFZ dalej będzie na takim samym poziomie i kolejne długi są tylko kwestią czasu. W tej chwili gotowanie posiłków dla pacjentów, pranie oraz sprzątanie obiektu wyprowadza się poza szpital i daje się zarobić prywatnym firmom. Efekt tego jest taki, że pracę straci duża grupa pracowników lecznicy. Dla miasta z tak dużym bezrobociem to olbrzymi problem - mówi poseł Marek Suski.
Politykom PiS nie podoba się również to, że w radzie nadzorczej skomercjalizowanego szpitala znajdą się osoby bezpośrednio związane z Platformą Obywatelską. - To upolitycznienie tej jednostki, które z pewnością do niczego dobrego nie doprowadzi - dodaje poseł Marek Suski.
- Sytuacja szpitala na Józefowie, jak i innych placówek w Polsce byłaby lepsza, gdyby ministrem zdrowia nie był Bartosz Arłukowicz. Nie ma on pomysłu na to, w jaki sposób zmniejszyć kolejki i usprawnić ten niewydolny system. Z budżetu państwa zdecydowanie za mało przeznaczamy na leczenie pacjentów. Jesteśmy za tym, aby wreszcie zlikwidować Narodowy Fundusz Zdrowia i zmienić finansowanie szpitali. Wtedy prywatyzacja nie będzie potrzebna - informuje senator Stanisław Karczewski.
- Podczas dyskusji o budżecie państwa proponowaliśmy poprawki, które dotyczyły budowy w Radomiu m.in. centrum rehabilitacji oraz ośrodka onkologii. Niestety, ale nikt z PO tych zmian nie poparł. Prywatyzacja WSS oznacza, że teraz najważniejszy będzie zysk, a nie chory. Obawiamy się, że np. we wrześniu przyszłego roku szpital zrealizuje wszystkie usługi medyczne w ramach kontraktu z NFZ i nie będzie dalej przyjmował pacjentów. Finanse lecznicy po sprywatyzowaniu nie polepszą się, bo na to przy tym zarządzaniu nie ma szans i wkrótce będzie nas czekała upadłość - twierdzi poseł Zbigniew Kuźmiuk.
Parlamentarzyści PiS sądzą, że osoby, które nie zostaną przyjęte przez lekarzy w przekształconym WSS będą szukały pomocy w miejskiej lecznicy. A to z kolei ma wiązać się z jeszcze dłuższymi kolejkami do specjalistów i kłopotami finansowymi RSS.