Mazowsze ma do zapłacenia jeszcze 170 mln zł w ramach ubiegłorocznego janosikowego, czyli swoistej daniny bogatszych województw na rzecz biedniejszych. We wtorek władze sejmiku znalazły 60 mln zł i to pod groźbą komorniczej egzekucji.
- Adam Janosik, przepraszam, Struzik, biega po sejmie i przekonuje, że Mazowsze znalazło się w tak fatalnej sytuacji finansowej z powodu konieczności płacenia janosikowego. Tymczasem to nie janosikowe, ale złe, nieudolne zarządzanie Mazowszem przez koalicję PO – PSL jest powodem zapaści na Mazowszu – przekonywał dziennikarzy poseł Marek Suski. – Trwonienie pieniędzy w sejmiku jest po prostu przepotworne.
4 MLN ZŁ ZA PODRÓŻE
I podaje przykłady – w
ciągu kilku ostatnich lat 2,5 mln zł pochłonęło utrzymanie
samochodów, z czego na samo mycie sejmik wydał 350 tys. zł;
zagraniczne podróże władz sejmiku (do tak egzotycznych miejsc, jak
Korea czy Chiny) - 4 mln zł; 90 mln zł kosztuje wynajmowanie pomieszczeń
biurowych; za 1,5 mln zł kupiono aparaturę filmową.
– A materiałów propagandowych, folderów i ulotek Mazowsze produkuje tyle, że do ich składowania trzeba było wynająć dodatkową powierzchnię – przekonywał poseł Suski.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk
zauważył, że janosikową daninę bogate województwa wnoszą na
rzecz biedniejszych od dziesięciu lat i dotychczas Mazowsze nie
miało z tym żadnych problemów. Mało tego – te bogate wiedzą,
że janosikowe trzeba zapłacić, więc się do tego przygotowują.
Mazowsze też to w latach ubiegłych robiło.
– Przez lata budżet województwa było stać na płacenie janosikowego, więc co się stało tak nagle? Ta trudna sytuacja nie ma związku z janosikowym – dowodził poseł Kuźmiuk. – To, co się dzieje, jest spowodowane gigantyczną rozrzutnością samorządu województwa.
ZARZĄD KOMISARYCZNY?
W 2006 roku zadłużenie
Mazowsza wynosiło raptem 61 mln zł, teraz to kwota ok. 2 mld zł.
Na dodatek sejmikowi przepadła, wywalczona w ubiegłym roku,
pożyczka od państwa na spłatę janosikowego.
– Warunki otrzymania pieniędzy były dwa: przygotowanie programu naprawczego i raportu o stanie finansów. I kiedy pytałam, czy to jest robione, marszałek odpowiadał, że tak – mówi Agnieszka Górska, radna sejmiku Mazowsza. – A tu któregoś dnia słyszę, jak marszałek tłumaczy, że pożyczki Mazowsze w końcu nie dostanie, bo RIO nie przygotowało raportu na czas. To jaki to jest nadzór władz sejmiku? I teraz trzeba zapłacić prawie 5 mln zł odsetek za nieterminowe wpłacanie rat janosikowego.
Poseł Kuźmiuk przewiduje, że fatalna sytuacja finansowa Mazowsza spowoduje konieczność cięć wydatków. – Zabraknie pieniędzy na kulturę i oświatę, bo to tnie się najczęściej. Ale nie będzie też na inwestycje, choćby drogowe – wylicza. – I jest bardzo prawdopodobne, że Mazowsze nie będzie mogło korzystać z pomocy unijnej, bo nie będzie miało pomocy na wkład własny.
- Już jakiś czas temu mówiło się o wprowadzeniu zarządu komisarycznego na Mazowszu; sam marszałek Struzik zresztą nie ukrywa, że nie jest już w stanie rządzić województwem – przypomina poseł Suski. – Apelujemy więc do marszałek Ewy Kopacz o zorganizowanie w sejmie debaty o sytuacji Mazowsza. Premier Tusk też się powinien w końcu tym tematem zainteresować.