Szkoła została utworzona w prywatnym domu Jana Krawczyka w czasach, gdy miejscowość znajdowała się jeszcze na terenie zaboru pruskiego. 3-oddziałowa szkoła powstała dzięki staraniom mieszkańców Natolina oraz Rajca-Wsi.
Placówka ma dość burzliwą historię. Wybuchy wojen, potajemne nauczanie z polskich podręczników wykryte przez nauczyciela wyznaczonego przez Niemców, wysiedlenia w 1944 roku, przyczyniały się do dewastacji szkoły, która na przemian była zamykana i otwierana. Mimo to placówka doczekała się właśnie 100. urodzin.
- Uroczystości rozpoczęły się mszą św. prowadzoną przez biskupa Adama Odzimka, po której nastąpiły oficjalne uroczystości w szkole. Po przemówieniach okolicznościowych w ścianie szkoły została wmurowana kapsuła czasu, zawierająca listy uczniów skierowane do swoich następców. Ponadto gimnazjaliści napisali listy do samych siebie, aby móc je przeczytać po 20 latach w celu konfrontacji swoich marzeń oraz oczekiwań – powiedziała Jolanta Rzeczkowska, dyrektor szkoły.
Listy zamurowano w miejscu, które zostało opatrzone tablicą z napisem: „Tu znajduje się kapsuła czasu. Proszę otworzyć ją w 120. rocznicę szkoły – fundatorzy i społeczność szkolna”.
Osoby biorące udział w uroczystościach, otrzymały w prezencie książkę dokumentującą historię szkoły. W przeciągu ostatnich dwóch lat powołany przez dyrektorkę zespół redakcyjny gromadził materiały, dzięki którym powstała monografia szkoły, zasponsorowana przez Piotra Leśnowolskiego – wójta Jedlni-Letnisko.
- Książka liczy 86 stron i zawiera m.in. wspomnienia osób związanych ze szkołą. Wszyscy chętni mogli zgłaszać się do zespołu redakcyjnego i przekazywać informacje, a także fotografie dokumentujące dzieje szkoły. Mieliśmy z tym bardzo dużo pracy, ponieważ zdjęcia z dawnych czasów były często niepodpisane, więc musieliśmy dotrzeć do dokładnej daty zrobienia fotografii oraz tego jakie wydarzenie przedstawia – dodała Jolanta Rzeczkowska.
Warto również wspomnieć o części artystycznej zatytułowanej „Dawnych wspomnień czar”. Ponadto samorząd uczniowski zasadził klon o imieniu Jubilat, tym samym stając się drugim symbolicznym drzewem rosnącym na terenie szkoły – pierwsze, dąb Anatol, jako jedyne nie zostało wycięte podczas budowy nowego obiektu szkolnego, zatem - jak zaznacza dyrektorka - pamięta czasy dawnej szkoły.
Anna Prokop/foto: ZSO w Natolinie