O tym, że niektóre sądy rejonowe w naszym kraju miałyby zostać zlikwidowane, wiemy już od stycznia 2012 r. Ma to wspomóc lepszemu wykorzystaniu kadry sędziowskiej. Ale nie tylko. "Jednym z motywów mojej decyzji jest stwierdzony fakt zbyt bliskich związków niektórych z prezesów małych sądów z lokalnymi środowiskami samorządowymi. Ta restrukturyzacja służy temu, żeby oczyścić wymiar sprawiedliwości z takich związków" - tłumaczył minister sprawiedliwości dla serwisu www.prawo.money.pl.
Zmiany mają dotknąć mniejsze sądy, również placówki w regionie radomskim. Pisał o tym m.in. senator PiS Wojciech Skurkiewicz na swoim blogu.
"Na liście Gowina do likwidacji było 116 takich sądów. Po sprzeciwie wielu środowisk społecznych, samorządowych i politycznych na liście pozostało 29, w tym dwa sądy rejonowe z regionu radomskiego w Szydłowcu i Lipsku. Jest niebywałym skandalem, że PO w innych regionach Polski sądy pozostawia, a w naszym regionie, tak dotkniętym bezrobociem i ubogim we wszelkie instytucje państwowe, likwiduje aż dwa sądy rejonowe" - to fragment wpisu senatora Skurkiewicza z 14 września.
Politycy z radomskiej Platformy Obywatelskiej odpowiadali na te słowa, twierdząc, że jeszcze nic nie jest przesądzone.
"Taka decyzja nie zapadła. W ministerstwie trwają prace nad reformą sądownictwa sądownictwa w Polsce, w tym reorganizacji sieci sądów rejonowych w Polsce. Rozważane są trzy warianty takiej reorganizacji. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, by przesądzać, która koncepcja zostanie wprowadzona w życie" - czytamy w liście zespołu prasowego radomskiego PO.
Sprawdziliśmy, jak obecnie wygląda sytuacja sądów rejonowych w Szydłowcu i Lipsku. Co pracownicy tych placówek myślą o planach ministerstwa?
- Sprzeciwiamy się temu pomysłowi. Według nas likwidacja mniejszych sądów rejonowych nie przyniesie korzyści finansowych. Może tylko stworzyć niepotrzebne zamieszanie wśród petentów - komentuje prezes Sądu Rejonowego w Lipsku Andrzej Jędra. - Sprawność naszego sądu jest zadowalająca. Pracuje u nas pięciu sędziów i jeden referent. Gdyby nasza placówka została zlikwidowana, zostalibyśmy przekształceni w wydział zamiejscowy i przyłączeni do sądu w Kozienicach - dodaje.
- O rozmowach na temat likwidacji naszej placówki wiemy m.in. z mediów. W naszym sądzie pracuje pięciu sędziów. Gdyby zlikwidowali sąd w Lipsku, pracowników przeniesiono by do sądu w Przysusze lub w Radomiu - mówi Anna Mazur, kierownik oddziału administracji Sądu Rejonowego w Szydłowcu.
W styczniu, tuż po ogłoszeniu planowanej przez ministerstwo sprawiedliwości reorganizacji sądownictwa, prezes Sądu Okręgowego w Radomiu Grzegorz Wójtowicz skomentował tę sprawę na łamach naszego portalu:
- Te sądy rejonowe, które pozostaną, będą obciążone dodatkowymi obowiązkami. Niekoniecznie pójdzie to z rozwojem infrastruktury, administracji oraz kadry sądowniczej. Myślę, że będą kłopoty z nadzorem nad dodatkowymi obszarami. Na pewno wiele spraw uda się załatwić w wydziałach zamiejscowych, jednak będą takie przypadki, kiedy wizyta w sądzie rejonowym będzie konieczna. Nowy podział doprowadzi do tego, że petenci dużo czasu stracą na dojazd. Oprócz tego, możliwe jest, że jakość usług sądowych po prostu się pogorszy.
Minister Sprawiedliwości zapowiedział, że decyzje dotyczące reorganizacji sądów rejonowych zostaną podjęte niebawem. Sama reforma ma wejść w życie w styczniu 2013 r.
Do sprawy będziemy wracać.