W tym roku festiwalowi „Ikony Wolności” towarzyszyła wystawa grafik. Artyści z całego świata zostali poproszeni o plastyczną wypowiedź, kto jest dla nich, w ich krajach, środowiskach tytułową „Ikoną Wolności”. Na konkurs wpłynęło prawie 100 prac od Artystów z: Polski, Tajwanu, Szwajcarii, Ukrainy, Meksyku, Rumunii, Iraku, USA, Chin, Ekwadoru, Turcji, Niemiec, Węgier i Belgii. - Wyszła nam z tego bardzo ciekawa opowieść. Nawet, jeżeli chodzi o polskie „Ikony Wolności”, polskich bohaterów, to okazało się, że o niektórych osobach nie pomyślałabym, gdyby nie wpłynęły do nas takie prace - mówiła nam Renata Metzger, dyrektor Powiatowego Instytutu Kultury. - Z jednej strony mamy otwarcie wystawy, a z drugiej to wspaniałe zakończenie naszego festiwalu „Ikony Wolności”, który trwał od 14 sierpnia i w różnych miejscach powiatu opowiadaliśmy o osobach, które były dla Polski ważne.
Jury miało trudne zadanie, aby wybrać laureatów. - Musiało się zmierzyć z ideami, które niekoniecznie dla Europejczyka są na pierwszy rzut oka czytelne - mówił nam Mariusz Dański, kurator wystawy. - Prac jest 36, dlatego że ograniczyliśmy się do pokazania po jednej pracy każdego artysty. Tych prac było zdecydowanie więcej, zakwalifikowało się do wystawy 56 z 91 prac.
Pierwszą nagrodę otrzymał Lex Drewinski (Polska/Niemcy), drugą Dominik Jakubowski (Polska), a trzecią Mirosław Zdrowski (Polska). - Lex Drewinski jest osobą bardzo znaną - mówił nam prof. Adam Romaniuk z ASP w Katowicach i Uniwersytetu Radomskiego, członek jury. - To jest postać, która jest znana w środowisku artystycznym, nie tylko u nas w kraju, ale myślę, że na całym świecie. Język, którym się posłużył jest bardzo syntetyczny, to on jest bliski tej polskiej szkole plakatu. Praca bardzo ciekawa związana aktualnie z Ukrainą i z tym, co się tam dzieje.
Nie zabrakło także wyróżnień honorowych. Otrzymało je sześć osób. Jedną z nich była Patrycja Longawa z Polski. - Przede wszystkim chciałam skupić się na kobietach. Był to trudny wybór, bo mamy wiele wspaniałych Polek, ale ostatecznie zdecydowałam się na panią generał Elżbietę Zawadzką. Jest to niezwykła kobieta, naukowczyni, archeolog, żołnierka i jako jedyna przedstawicielka płci pięknej żołnierka cichociemnych - tłumaczyła nam Patrycja Longawa.
Wystawa będzie dostępna przez blisko miesiąc.
