I LIGA: Znicz Basket Pruszków - UTH ROSA Radom
Radomianie niemal przez cały mecz byli równymi rywalami dla mocnego zespołu z Pruszkowa. W pierwszej odsłonie prowadzili nawet różnicą 6 punktów (15:21) i niemal do samego końca kwarty utrzymywali prowadzenie na tym poziomie. Kiedy pozwolili przeciwnikom "dojść" do wyniku remisowego (22:22), ich gra przestała wyglądać tak dobrze, jak na początku. Gospodarze w kolejnych akcjach uzyskali i skutecznie powiększali swoją przewagę, a na przerwę schodzili przy stanie 43:36. W ostatniej ćwiartce nasi pierwszoligowcy ponownie zbliżyli się do pruszkowian na 4 "oczka", ale nie poszli za ciosem i oddali im inicjatywę. Uwagę zwraca także bardzo niska skutecznosć w zbiórkach (40:25 dla Pruszkowa) i kiepska dyspozycja z linii rzutów wolnych - 9/17. Gdyby ROSA trafiła wszystkie osobiste, zwycięzcą niedzielnego meczu byłby kto inny...
Trener Karol Gutkowski: - Nie zrobiliśmy sobie świątecznego prezentu. Zagraliśmy słabe zawody, bez charakteru i o to mam największe pretensje do moich graczy. Nie da się wygrać meczu, mając tylko 52% skuteczności w rzutach osobistych. Pod koniec spotkania mamy cztery okazje, aby zapunktować po faulach i zbliżyć się tylko na jedno "oczko" straty, ale niestety czterokrotnie pudłujemy. Do tego przegrywamy w fatalnym stylu walkę na obu tablicach, a już ten element najczęściej waży o końcowych rezultatach. Zamiast miłej, świątecznej atmosfery, mamy czas na jeden, dwa treningi i długie przemyślenia.
Znicz Basket Pruszków - UTH ROSA Radom 76:69 (22:22, 21:14, 19:18, 14:15)
UTH ROSA: Schenk 19, Zegzuła 15, Kapturski 16, M.Stopierzyński 5, Parszewski 4,
Stanios 4, Sobuta 2, Cetnar 2, Sadło 1, Gos 1
II LIGA: BKS Tur Bielsk Podlaski - ROSA-Sport Radom
Zupełnie inaczej zagrali natomiast drugoligowi zawodnicy radomskiego klubu. Na koniec roku kalendarzowego, w ostatnim spotkaniu przed świętami sprawili sobie udany prezent, po raz drugi w tym sezonie pokonując na wyjeździe zespół z Bielska Podlaskiego. Trzy kwarty (oprócz trzeciej) należały do przyjezdnych, którzy zdecydowanie zdominowali sobotnie zawody i ostatecznie wygrali różnicą 17 "oczek". Zawodnikom Dawida Mazura również nie szło w zbiórkach (48:32 dla Tura), ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu imponującego zwycięstwa na samym początku rundy rewanżowej.
Trener Dawid Mazur: - Weszliśmy bardzo dobrze w mecz i to dało nam pewność siebie, która przełożyła się na zwycięstwo z Turem. Jestme zadowolony z gry Mikołaja Stopierzyńskiego, który rozegrał bardzo dobre zawody, trzymając naszą "deskę". Wraca do formy Patryk Wydra, który w najważniejszym momencie meczu potrafił prowadzić naszą grę. Mimo wygranej nie popadamy w samozachwyt i wciąż musimy sporo pracować, przede wszystkim nad spokojem, kiedy rywal nas dogania oraz nad dokładnością gry w ataku.
Rok 2015 I-ligowa ROSA kończy na 8 z 16 miejsc w lidze, z bilansem 8-7. Drugoligowcy natomiast są na 9 z 12 pozycji, a ich bilans to 4 zwycięstwa i 8 porażek. Kolejne mecze radomscy koszykarze rozegrają na początku stycznia.
BKS Tur Bielsk Podlaski - ROSA-Sport Radom 71:88 (15:22, 22:25, 25:22, 9:19)
ROSA: M.Stopierzyński 18, Gos 16, Bejnar 15, Parszewski 14, Kołakowski 10, Pabianek 8, Wydra 5, Wątroba 2, Jasiński, Orębski