Miał być awans do play-off, a prawie skończyło się medalem! Za Rosą Radom znakomity sezon w koszykarskiej Tauron Basket Lidze
Takiego sukcesu nie spodziewał się w radomskim klubie chyba nikt. Rosa Radom rozpoczęła swoją przygodę z ekstraklasą w sezonie 2012/2013, w którym zajęła dziesiątą lokatę. Natomiast przed niedawno zakończonymi rozgrywkami zarząd postawił przed drużyną kolejne zadanie: awans do fazy play-off, czyli najlepszej ósemki Tauron Basket Ligi.
W porównaniu do poprzedniego sezonu drużyna prowadzona przez trenera Wojciecha Kamińskiego przeszła sporą rewolucję. W szeregach Rosy pozostali tylko czterej gracze: Piotr Kardaś, Jakub Zalewski, Kim Adams oraz Hubert Radke. Reszta ekipy to nowi koszykarze. Jak się potem okazało, wzmocnienia w osobach Kamila Łączyńskiego, Kirka Archibeque'a, Jakuba Dłoniaka, Łukasza Majewskiego, Roberta Witki czy Korie Luciousa były strzałem w dziesiątkę. Dobra dyspozycja Dłoniaka i Łączyńskiego została zresztą doceniona przez trenera reprezentacji Polski Mike'a Taylora - powołał on tych zawodników do szerokiej kadry, która przygotowywać się będzie do meczów kwalifikacyjnych EuroBasketu 2015.
KAMIŃSKI NAJLEPSZY!
Już runda zasadnicza była dla koszykarzy z Radomia niezwykle udana. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego poczynali sobie bardzo dobrze, dzięki czemu po dwudziestu dwóch spotkaniach (dwanaście zwycięstw i dziesięć porażek) uplasowali się na szóstej pozycji i już przed drugim etapem rozgrywek zapewnili sobie awans do fazy play-off, a więc wypełnili przedsezonowy cel stawiany przez włodarzy.
Radomianie nie spoczęli jednak na laurach. Po czterech meczach "Top Six", Rosa była jedynym niepokonanym zespołem spośród drużyn rywalizujących w grupie 1-6, a w tym czasie pokonała m.in. mistrza i wicemistrza Polski! Druga część "ligi szóstek" była w wykonaniu teamu z Radomia już nieco gorsza, głównie przez problemy kadrowe, jakie dotknęły w tamtym czasie zespół. Ostatecznie po drugim etapie rozgrywek, Rosa zajęła piąte miejsce i w pierwszej rundzie fazy play-off czekał na nią Anwil Włocławek.
Tuż przed rywalizacją w decydującej części sezonu, trener Wojciech Kamiński otrzymał duże wyróżnienie. Został przez innych trenerów Tauron Basket Ligi wybranym najlepszym szkoleniowcem rundy zasadniczej!
ZADECYDOWAŁ PIĄTY MECZ
Ćwierćfinały rozpoczęły się od dwóch meczów we Włocławku (ze względu na to, że Anwil zajął wyższe miejsce w tabeli). Oba spotkania były bardzo zacięte i zakończyły się nieznacznymi zwycięstwami gospodarzy. Rywalizacja przeniosła się potem do Radomia, a Rosa nie mogła już sobie pozwolić na porażkę. Zdeterminowani radomianie dwukrotnie pokonali u siebie Anwil i do wyłonienia zwycięzcy tej serii potrzebny był piąty mecz, który rozgrywany był we Włocławku. 11 maja 2014 roku - ten dzień wszyscy związani z klubem zapamiętają na długo. To właśnie wtedy Rosa pokonała Anwil w piątym, decydującym pojedynku i wywalczyła awans do półfinału Tauron Basket Ligi! Kilkanaście minut po meczu koszykarze wraz z kibicami świętowali to historyczne wydarzenie przed Halą Mistrzów.
W półfinale na radomian czekał PGE Turów Zgorzelec, zwycięzca fazy zasadniczej w sezonie 2013/14. Przeciwnik okazał się dla Rosy zbyt silny i rozstrzygnął rywalizację na swoją korzyść w trzech meczach. Zespołowi z Radomia pozostała więc walka w "małym finale" z Treflem Sopot. Już pierwsze spotkanie tej rywalizacji przyniosło sporą niespodziankę - faworyzowani sopocianie ulegli Rosie. W swoim drugim sezonie w Tauron Basket Lidze, Rosa stanęła przed szansą wywalczenia brązowego krążka! Ta sztuka im się jednak nie udała. Kolejne dwa pojedynki należały już do Trefla i to sopocianie stanęli na najniższym stopniu podium. Radomianie musieli zadowolić się czwartym miejscem, co i tak jest fantastycznym osiągnięciem klubu, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę na koszykarskich salonach.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a więc oczekiwania kibiców w przyszłym sezonie będą zapewne już sporo wyższe niż w tym niedawno zakończonym. Wszystko zależy jednak od budżetu, jakim będzie dysponował klub i od wielu innych czynników. Jedno jest pewne - ten klub ma ogromny potencjał! Należy mieć nadzieję, że nie zostanie on zmarnowany i w dalszym ciągu, krok po kroku, Rosa będzie pięła się w górę!