Lepiej ten mecz rozpoczęli gospodarze. Po trafieniach Devona Austina i Krzysztofa Szubargi było 5:0. W kolejnych minutach koszalinianie utrzymywali nieznaczną przewagę. AZS prowadzil niemal całą pierwszą kwartę, ale w końcówce wyższy bieg wlączyli radomianie. Najpierw celną "trójką" wyrównał Łukasz Majewski (17:17), który chwilę później trafił jeszcze z półdystansu i to Rosa prowadziła dwoma punktami po dziesięciu minutach.
Drugą ćwiartkę od dwóch celnych rzutów rozpoczął Uros Mirković (17:23). Potem z dystansu trafił Artur Mielczarek. Kolejne pięć minut gry nie przyniosło AZS-owi żadnej zdobyczy punktowej. Trafiali natomiast radomianie, dzięki czemu prowadzili dziewięcioma oczkami (20:29). Miejscowi popełniali sporo błędów, w dodatku często pudłowali z gry. Zawodziła gwiazda AZS-u, Qyntel Woods, który w pierwszej połowie nie zdobył ani jednego punktu! Rosa natomiast, podobnie jak w piątek, dobrze spisywała się w defensywie i do przerwy było 27:34.
Już na początku trzeciej kwarty czwarty faul w tym spotkaniu popełnił Michał Sokołowski i trener Wojciech Kamiński zdecydował się na zmianę. Nie wpłynęło to jednak na obraz gry. Wciąż lepiej prezentowała się Rosa, która powiększała przewagę. Po trafieniu Mike'a Taylora radomianie prowadzili już trzynastoma punktami (33:46). Po chwili Amerykanin dołożył dwa celne rzuty wolne i przewaga Rosy wzrosła do pięnastu oczek (38:53). Ekipa z województwa zachodniopomorskiego fatalnie prezentowała się w rzutach z dystansu. Przez trzydzieści minut koszalinianie trafili z obwodu zaledwie dwa razy na dwadzieścia jeden prób! W końcówce trzeciej kwarty gospodarze zniwelowali nieco stratę (47:58).
Ostatnią część gry otworzył Danny Gibson. Amerykaninowi w ważnych momentach nie drżała ręka. Właśnie po jego "trójce" było 50:63 i na niespełna osiem minut przed końcem trener Konstantinos Flevarakis poprosił o przerwę dla miejscowych. Po niej Rosa wciąż utrzymywała przewagę, a z biegiem czasu jeszcze ją powiększyła! W roli głównej ponownie wystąpił Gibson, po którego trafieniu z obwodu radomianie powiększyli przewagę do osiemnastu oczek (54:72). W końcówce ekipa z Koszalina nie była już w stanie zagrozić gościom i Rosa wygrała drugi mecz wyjazdowy i prowadzi w serii do trzech zwycięstw już 2:0!
Trzeci mecz pierwszej rundy play-off pomiędzy Rosą Radom a AZS-em Koszalin rozegrany zostanie w środę (6 maja) o godz. 18:30 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
AZS Koszalin - Rosa Radom 62:79 (17:19, 10:15, 20:24, 15:21)
AZS: Szewczyk 17, Szubarga 10, Woods 9, Mielczarek 8, Austin 7, Swanson 6, Dąbrowski 5, Radenović, Pacocha, Stelmach, Vrbanc
Rosa: Gibson 23, Taylo 17, Mirković 9, Majewski 9, Witka 7, Szymkiewicz 7, Adams 4, Sokołowski 3, Turek, Zalewski, Jeszke