Po dreszczowcu, jaki w miniony czwartek zgotowały swoim fanom obie ekipy (więcej o tym meczu przeczytacie TUTAJ), również w sobotę można było spodziewać się walki o każdy centymetr parkietu. Wszak naprzeciw siebie stawały po raz kolejny czwarta i piąta ekipa sezonu zasadniczego.
Relację LIVE z tego meczu znajdziecie - TUTAJ
Pierwsze 10 minut zakończyło się wynikiem 24:23 dla gospodarzy. Choć Radomskie Smoki od samego początku były minimalnie o krok za rywalami, nic nie zapowiadało tego, co miało stać się w kolejnych kwartach. Z dystansu trafiali m.in. Witka, Zajcew i Szymkiewicz, a po drugiej stronie świetnymi akcjami odpowiadali Diduszko, Weaver i Mbodj. Obserwowaliśmy naprawdę wyrównane widowisko ze sporą dawką skutecznej gry zespołowej i efektownych akcji indywidualnych.
To, co stało się w drugiej ćwiartce, jest niezwykle trudne do wytłumaczenia. Po walce łeb w łeb, ROSA nagle "zacięła się" przede wszystkim w ofensywie. Nie było pozycji rzutowych, cały czas niewidoczny był Michał Sokołowski, a niefrasobliwe akcje w ataku kończyły się momentalnymi przechwytami i kontratakami gospodarzy. Jeśli dołączyć do tego świetnie dysponowanego tego dnia Kyle'a Weavera, który ogrywał kolejno pojawiających się na parkiecie defensorów gości, otrzymamy pełny obraz kwarty, która zakończyła się wynikiem 26:8 dla Polskiego Cukru Toruń.
3Q stała pod znakiem gonitwy Radomskich Smoków za Twardymi Piernikami. Przede wszystkim dzięki dobrze egzekwowanym rzutom osobistym, radomianie zmniejszyli nieco swoją stratę do rywali. Prócz tego jednak, że brakowało im pewności siebie w ofensywnych akcjach, brakowało również szczęścia, bo po kolejnych rzutach z dystansu, piłka pechowo wykręcała się z kosza gospodarzy.
Ekipa Wojciecha Kamińskiego przyzwyczaiła do mocnych końcówek. Przez znaczną część ostatniej kwarty, to z kolei ROSA notowała serię kilkunastu "oczek" z rzędu, przerywaną pojedynczymi dobrymi akcjami graczy z Torunia. Szykowała się niezwykle wyrównana walka w końcówce, gdyż strata do torunian na 50 sekund przed końcem, wynosiła jedynie 2 punkty (77:75). Po przerwie dla trenera Kamińskiego, jego zawodnicy popełnili jednak prosty błąd przy rozpoczęciu z boku. Stracili piłkę, co zakończyło się efektowną kontrą i w efekcie serią rzutów wolnych dla zawodników obu stron.
ROSA przegrała obydwa mecze w Toruniu i jest w bardzo trudnej sytuacji przed kolejnymi spotkaniami. Obie ekipy do Radomia jadą przy stanie 2:0 dla Twardych Pierników. Kolejny mecz tej pary zespołów walczących o medal PLK, już we wtorek (9 maja) o godz. 17:45 w hali MOSiR w Radomiu. Już teraz zapraszamy na naszą relację tekstową live z tego pojedynku.
Polski Cukier Toruń - ROSA Radom 87:78 (24:23, 26:8, 20:24, 17:23)
PCT: Weaver 17, Diduszko 14, Wiśniewski 13, Trotter 12, Škifić 11, Sulima 10, Mbodj 8, Śnieg 1, Sanduł
ROSA: Harrow 16, Zajcew 15, Sokołowski 14, Jackson 12, Szymkiewicz 9, Zyskowski 8, Witka 3, Bojanowski 1, Jeszke, Adams, Zegzuła