Zespół Radomiaka do meczu z Resovią przystąpił po serii 10. kolejnych pojedynków bez porażki. Pierwotnie do tego spotkania miało dojść 2 grudnia, ale wówczas gospodarze ze względu na złe warunki atmosferyczne, nie zdążyli przygotować boiska.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-odrobi-zaleglosci-i-zagra-w-rzeszowie/69258
Tydzień później nic już nie stanęło na przeszkodzie, by Piotr Urban z Legionowa rozpoczął pojedynek ostatniej w tabeli Resovii z „Zielonymi”. W przeciwieństwie do bezbramkowo zremisowanego meczu z Arką Gdynia w wyjściowym składzie radomian nastąpiła jedna zmiana. W miejsce Miłosza Kozaka na boisku pojawił się Karol Angielski co oznaczało, że radomianie zamierzali grać ofensywnie, a więc w ustawieniu 4-4-2.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-arka-gdynia-zdjecia/69213
Bardzo nerwowy w wykonaniu obu ekip był pierwszy kwadrans meczu, Ostatecznie walkę o środek pola wygrali goście z Radomia i to oni do końca pierwszych 45. minut posiadali inicjatywę. Niestety dla fanów „Zielonych” nic z niej nie wynikało, bo akcje radomian były mało kreatywne i defensorzy Resovii nie mieli problemów z ich przerywaniem. Za to najgroźniej w tej części gry pod bramką Wojciecha Daniela było po stałych fragmentach gry.
Najpierw przed szansą objęcia prowadzenia stanął Mateusz Bodzioch, ale jego uderzenie głową na róg wybił Daniel. Kilkanaście minut później stuprocentową okazję zmarnował Mateusz Radecki. Pomocnik znalazł się pięć metrów przed bramką Resovii i nie atakowany przez nikogo, uderzył piłkę głową metr ponad poprzeczką!
W przerwie obaj szkoleniowcy nie zdecydowali się na zmiany. Nie uległ zmianom również obraz gry, bo to wciąż przyjezdni dyktowali warunki gry. W 50. minucie na strzał z dystansu zdecydował się m.in. Damian Jakubik, ale piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z przeciwników i wyszła na rzut rożny.
https://www.cozadzien.pl/sport/lech-poznan-pucharowym-rywalem-radomiaka-radom/69260
„Zieloni” wciąż swoich szans szukali w stałych fragmentach gry, ale nic z nich nie wynikało. Po jednym z kornerów futbolówka trafiła do Leandro Rossi, a Brazylijczyk podał ją do Angielskiego, jednak uderzenie z ostrego kąta napastnika wybronił Daniel.
Mijały kolejne minuty, a „Zieloni” wciąż pozostawali bezradni, jeśli chodzi o wyprowadzanie ataku pozycyjnego. Gościom z Radomia przede wszystkim brakowało szybkości, aby móc zaskoczyć szczelną i bardzo liczną defensywę beniaminka. Za to niezliczona liczba wykonywanych tak samo rzutów rożnych, nie sprawiała rzeszowianom najmniejszych problemów.
W 78. minucie goście próbowali wymusić rzut karny, ale czujny w tej sytuacji był Piotr Urban i arbiter nie dał się nabrać na symulację i ukarał zawodnika Resovii żółtą kartką.
Na cztery minuty przed końcem „Zielonym” w końcu udało się przedostać pod bramkę Resovii, ale pojedynek sam na sam z Danielem przegrał Karol Podliński, strzelając prosto w bramkarza!
Resovia - Radomiak Radom 0:0
Resovia: Daniel - Mikulec (20. Czernysz), Brychlik (65. Twardowski), Kuczałek, Adamski, Geniec, Dziubiński, Feret (82. Kiełbasa), Zalepa, Persak, Demianiuk.
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Cichocki, Bodzioch, Banasiak - Leandro (82. Ebwelle), Kaput, Radecki, Gąska (69. Kozak) - Podliński, Angielski (89. Diane).