Drużyna Broni do Morąga na mecz ze zdegradowanym już wcześniej Huraganem udała się w przeddzień pojedynku. Radomianie do rywalizacji podeszli po niezwykle bolesnej porażce z Pelikanem Łowicz i bez trenera Artura Kupca. Ten za krytykowanie orzeczeń sędziego został ukarany czerwoną kartką, a Łódzki Związek Piłki Nożnej nałożył na niego karę aż czterech pojedynków! Pocieszające w tym wszystkim było tylko to, że władze związku sprawującego w tym sezonie pieczę na rozgrywkami grupy I trzeciej ligi postanowiły anulować radomianom walkower i utrzymać wynik meczu pomiędzy GKS-em Wikielec, a Bronią z boiska. Wówczas było 2:2. Tak więc radomianie do swojego dorobku dopisali jeden punkt, ale wciąż pozostawali w strefie spadkowej.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-vs-pelikan-lowicz-zdjecia/72877
Tymczasem trener Kupiec, który mecz w Morągu obserwował w wysokości trybun, mocno zaskoczył składem. W porównaniu do poprzednich starć posadził na ławce dla rezerwowych: Dominika Leśniewskiego, Przemysława Śliwińskiego, Sebastiana Pociechę, Adriana Dąbrowskiego czy Mateusza Jagiełłę. W ich miejsce od pierwszych minut pojawili się za to m.in.: Paweł Wolski i Yudai Miyuamoto. Właśnie ta dwójka zawodników przeprowadziła w pierwszej połowie akcję, po której padł jedyny gol pierwszych 45. minut. Japończyk zdecydował się na dośrodkowanie piłki na głowę rosłego Wolskiego, a ten zmusił do kapitulacji Pawła Rybskiego.
Tuż po zmianie stron dominacja gości wzrosła. W ciągu kilku minut przyjezdni wykonywali trzy rzuty rożne, ale żaden z nich nie zakończył się golem. Dopiero w 57. minucie prowadzeni w tym pojedynku przez Mirosława Peresadę „Broniarze” po raz drugi umieścili futbolówkę w siatce. Tym razem piłkę w pole karne wrzucił Wolski, a tam przedłużył jej lot Piotr Goljasz i ta trafiła na głowę Michała Kielaka. Ten nie miał problemów z ulokowaniem jej w bramce i było 2:0.
https://www.cozadzien.pl/sport/bron-przed-trudnym-zadaniem-wyjazdowe-starcie-ze-spadkowiczem/73013
To nie był koniec goli w Morągu, bo w 77. minucie sam na sam z Rybskim wyszedł Goljasz i po minięciu golkipera wpakował futbolówkę do pustej bramki. Za to w samej końcówce dwójkową akcją popisali się wprowadzeni na murawę kilka minut wcześniej: Pociecha i Śliwiński, i ten drugi strzelając czwartego gole ustalił wynik konfrontacji.
Radomianie zdobyli trzy wyjazdowe punkty, a w najbliższą sobotę 29 maja zagrają z Klubem Sportowym Kutno. Do tej rywalizacji dojdzie na terenie rywala Broni.
Huragan Morąg – Broń Radom 0:4 (0:1)
Bramki: Wolski (17.), Kielak (57.), Goljasz (77.), Śliwiński (89.)
Broń: Kosiorek – Machajek, Kiercz, Wrześniewski, Olszewski, Miyamoto (81. Pociecha), Dias, Elian (86. Dąbrowski), Goljasz (81. Piotrowski), Wolski (72. Leśniewski), Kielak (86. Śliwiński).