Nie było nowoczesnego obiektu - były wyniki. Jest nowa hala - nie ma wyników. Takie zdania dość często słyszy się w ostatnim czasie w kontekście radomskich drużyn siatkarskich - Czarnych i Radomki. I trzeba przyznać, że coś w tym jest...
Ostatnie miesiące dla wspominanych ekip to właściwie pasmo niekończących się niepowodzeń. O ile jeszcze w sezonie 2021/22 Radomka prezentowała się całkiem nieźle i ostatecznie zajęła szóste miejsce w rozgrywkach, a w 2020/21 otarła się o brązowy medal, tak kampania 2022/23 od początku nie układa się po myśli zespołu z Radomia. W czwartek, 12 stycznia zakończyła się pierwsza runda fazy zasadniczej, w której podopieczne Błażeja Krzyształowicza zdobyły zaledwie dziesięć punktów. Wygrały tylko trzykrotnie i aż osiem razy przegrywały. Daje to dziesiąte miejsce i jest to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Mimo to, sytuacja w tabeli wciąż dla radomianek nie jest jednak najgorsza. Dalej Radomka jest w walce nawet o miejsca 5-6 na koniec fazy zasadniczej. - Nie możemy wiecznie patrzeć, co za nami. Musimy wygrywać z takimi zespołami jak Kalisz, Budowlani, Opole czy Bydgoszcz. Musimy utrzymać jakość w całym meczu i w końcu przełamać się w końcówkach setów. To da nam podstawę, aby poczuć się pewnie. Bo inaczej to są tylko gołe słowa. Musimy spełnić oczekiwania, które są w nas pokładane - podkreśla Błażej Krzyształowicz, trener Moya Radomki Lotniska Radom. - Chcę żeby zespół wygrywał i to jest nasz cel. Dopiero to spowoduje, że będziemy mogli wrócić wzrokiem na tabelę i założyć sobie jakieś cele - dodaje szkoleniowiec.
Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja siatkarzy Cerradu Enei Czarnych Radom. I to od dłuższego czasu, a nie tylko w obecnych rozgrywkach. Sezon 2020/21 - 12. miejsce (trzecie od końca), sezon 2021/22 - 13. pozycja (przedostatnia - i walka do ostatniej kolejki o utrzymanie). I wreszcie bieżące rozgrywki - po dziewiętnastu kolejkach radomianie mają na koncie tylko dwa zwycięstwa - oba na wyjazdach - i są przedostatni. Ich postawa w większości meczów w tym sezonie pozostawiała wiele do życzenia, a można zaryzykować stwierdzenie, że była kompromitująca. Za radomianami jest tylko BBTS, który w obecnych rozgrywkach wygrał tylko dwukrotnie... i to tylko z Czarnymi! Dość powiedzieć, że po raz ostatni radomianie u siebie wygrali 11 grudnia... 2021 roku! Bez domowego zwycięstwa pozostają więc już ponad rok. I patrząc na terminarz, nie wiadomo, kiedy ta kompromitująca seria się zakończy.
Od momentu, w którym Radom ma dwie siatkarskie drużyny w najwyższych klasach rozgrywkowych - tak źle jak teraz - jeszcze nie było.
Według danych widniejących na stronie Urzędu Miejskiego w Radomiu, miasto od września do grudnia 2022 roku wydało na stypendia dla sportowców 786 800 złotych (dla Czarnych 478 800 złotych i dla Radomki 308 000 złotych). W tym czasie radomskie zespoły we własnej hali wygrały łącznie... jeden mecz (Radomka z Volley Wrocław 18 listopada).