Niezwykle wyrównany przebieg miała pierwsza kwarta pojedynku pomiędzy HydroTruckiem, a Legią. Najwyższe, bo czteropunktowe prowadzenie podopieczni Wojciecha Kamińskiego uzyskali w 9 minucie, ale końcówka kwarty otwarcia należała do miejscowych, a w zasadzie do Filipa Kraljovića. To właśnie mierzący 212 cm Chorwat zmniejszył straty i nawet wyprowadził drużynę na prowadzenie, a w samej kwarcie uzyskał osiem punktów. Tę część wygrała jednak Legia, bo niemalże z końcową syreną za trzy przymierzył Benjamin Didier-Urbaniak.
https://www.cozadzien.pl/sport/zamkniety-sparing-dla-rywali-hydrotrucku-radom/75367
Druga ćwiartka lepiej rozpoczęła się dla gości, którzy prowadzili 25:20, ale zryw radomian i osiem kolejnych oczek spowodował, że to oni nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. W 15 minucie HydroTruck wygrywał 31:27, a celnym rzutem trzypunktowym popisał się m.in., Jakub Zalewski.
https://www.cozadzien.pl/sport/hydrotruck-od-wtorku-w-komplecie-dolaczyli-english-i-kraljevic/75328
Po zmianie stron lepiej w mecz weszli legioniści, którzy po pięciu minutach wygrywali 51:46. Trener Kamiński dopiero po kolejnych trzech minutach poprosił o przerwę, bo na świetlnej tablicy wyników było 51:55. Legia utrzymała prowadzenie i na ostatnią kwartę wychodziła wygrywając 60:55.
Ta część gry dostarczyła spodziewanych emocji. HydroTruck utrzymywał dystans, celnie trafiając z dystansu. Prym w zdobywaniu punktów w ten właśnie sposób wiedli: Jakub Zalewski i Anthony Ireland. Nic więc dziwnego, że w 35 minucie radomianie odzyskali prowadzenie. Dramatyczny przebieg towarzyszył potyczce do ostatnich sekund. Po trafieniu Irelanda było po 85 i o czas na 24. sekundy przed końcową syreną poprosił trener Kamiński. Ta poskutkowała tym, że za trzy oczka trafił Josh Sharkey, a że do końca meczu została jedna sekunda to Amerykanin zawiesił wysoko poprzeczkę. To jednak nie był koniec emocji. Równo z końcową syreną za trzy trafił A.J. English i doszło do dogrywki!
W niej fani również oglądali efektowną koszykówkę, a dodatkowe pięć minut lepiej rozegrali gospodarze. Pod koszami brylował Mike Moore, a także English i to miejscowi zagrają w niedzielnym finale.
Tymczasem w meczu otwarcia memoriału Karola Gutkowskiego GTK Gliwice po dogrywce pokonało Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin. Po 40 minutach było po 72.
W niedzielę o godz. 15:30 Legia zagra ze Startem, zaś dwie godziny później radomianie w finale podejmą GTK.
Wyniki I dnia memoriału Karola Gutkowskiego.
HydroTruck Radom – Legia Warszawa 107:101 po dogrywce
Kwarty: 16:18, 25:20, 14:22, 33:28 - 19:13
GTK Gliwice – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 87:78 po dogrywce.
Kwarty: 19:17, 11:13, 21:18, 21:24 - 15:6 po dogrywce.