Radomianki rozpoczęły przygotowania pod koniec lipca. Kończą więc pierwszy miesiąc treningów. To czas intensywnych zajęć.
- Był to bardzo solidnie przepracowany okres. Praktycznie cały czas trenujemy dwa razy dziennie od poniedziałku do piątku. Najczęściej rano jest siłownia, a po południu sala w wymiarze od dwóch do trzech godzin. Myślę, że to jest taki okres, kiedy ładujemy akumulatory. Może w tym momencie czujemy się zmęczeni, bo tak powinno być, ale myślę, że to zaprocentuje w późniejszym okresie. Najczęściej są to treningi techniczne. Cały czas się obserwujemy, podpowiadamy sobie, analizujemy to co się dzieje u zawodniczek i potem to sobie przekładamy na trening. Jeśli chodzi o potrzeby treningowe, to jesteśmy na takim etapie, na którym dobrze poznajemy dziewczyny. Tak naprawdę poznamy się w sytuacjach, kiedy przeżyjemy emocje czy stres. Wtedy się okaże kto jest mocny, kto jest słabszy - podkreśla Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki Radom.
Podobnie jak przed rokiem, radomianki wyjeżdżają na dwutygodniowy obóz przygotowawczy do Kielnarowej.
- Termin ten sam, który w tamtym roku. Nie będę narzekał, ale jednym z powodów, przez który musimy wyjeżdżać w tym czasie jest to, że nie mamy do treningów głównej hali, w której rozgrywamy mecze (MOSiR przy ul. Narutowicza - przyp.red.). W tej, w której obecnie trenujemy (sala XIII LO - przyp.red.), od 2 września rozpoczyna się rok szkolny i jej dostępność będzie ograniczona - zaznacza szkoleniowiec.
Dwutygodniowy obóz będzie czasem kontynuacji ciężkiej pracy, ale też dobrą okazją na integrację zespołu.
- Ten pierwszy okres to taka też ucieczka od miejskiego zgiełku. W tamtym roku nam się to sprawdziło i myślę, że w tym roku będzie podobnie. Tam też rozegramy pierwszy sparing. Będzie też czas na to, aby spokojnie pracować. Przez dłuższy czas tego obozu będziemy jedynymi użytkownikami tamtej sali. Myślę, że to takie fajne miejsce, aby spokojnie trenować. To będzie cały czas kontynuacja tego, co teraz robimy. Dość dużo siłowni, dwa razy dziennie zajęcia w sali, dużo treningów indywidualnych i podnoszenie swoich umiejętności technicznych i taktycznych. Praktycznie z Kielnarowej będziemy jechać na pierwszy turniej do Wielunia. Potem przez kolejne trzy weekendy będziemy grać kolejne turnieje - zaznacza Jacek Skrok.