Stadion Cracovii nie kojarzy się w tym sezonie piłkarzom Radomiaka Radom dobrze. To właśnie tam 10 lutego 2024 roku "Zieloni" przegrali aż 0:6. Na tym obiekcie swoje domowe spotkania rozgrywa też Puszcza Niepołomice.
Pojedynek 26. kolejki PKO Ekstraklasy z beniaminkiem zaczął się dla podopiecznych Macieja Kędziorka bardzo kiepsko, bo już w czwartej minucie gola dla gospodarzy zdobył Roman Yakuba, który wykorzystał zamieszanie podbramkowe i plasowanym strzałem przy słupku umieścił piłkę w siatce.
Po zdobyciu gola, Puszcza się cofnęła, ale Radomiak nie potrafił tego wykorzystać. W 18 minucie strzelał Leonardo Rocha, ale zbyt lekko i piłkę wyłapał bramkarz Oliwier Zych. "Zieloni" próbowali centrować z jednej lub drugiej strony boiska, ale ich próby nie były wystarczająco dobre, aby stworzyć zagrożenie. Tuż przed przerwą ładny strzał z dystansu oddał Dawid Abramowicz, ale i tym razem górą był golkiper gospodarzy.
W doliczonym czasie gry głową uderzał jeszcze Rocha. Piłkę złapał Zych, a napastnik Radomiaka upadł tak nieszczęśliwie, że doznał urazu stawu skokowego i z boiska został zniesiony na noszach. Portugalczyk na pewno nie będzie wspominał dobrze stadionu Cracovii. Bowiem we wspomnianym wcześniej meczu rozegranym 10 lutego, zawodnik ten otrzymał czerwoną kartkę już na samym początku spotkania.
https://www.cozadzien.pl/sport/puszcza-niepolomice-radomiak-radom-relacja-live/99840
Niedługo po przerwie w dobrej sytuacji znalazł się Vagner Dias, ale koncertowo zmarnował kontratak swojej drużyny. Ten sam zawodnik po nieodpowiedzialnym zagraniu wyleciał z boiska w 63 minucie. Zobaczył czerwoną kartkę za faul na Wojciechu Hajdzie.
W 66 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Gabriel Kobylak wybijał piłkę nogą sprzed własnego pola karnego. Kopnięcie bramkarza Radomiaka było jednak na tyle silne, że piłka powędrowała pod bramkę rywali i... po koźle wpadła do siatki! I choć mecz rozgrywany był 1 kwietnia, to wcale nie żart.
"Zieloni" po zdobyciu tej kuriozalnej bramki ruszyli do ataków. Próbował Lisandro Semedo, ale nieznacznie chybił. W końcówce otrząsnęła się Puszcza, a w doliczonym czasie gry znowu bohaterem został Kobylak, który wygrał pojedynek sam na sam z Thiago. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1 i podziałem punktów. Po 26. kolejce Radomiak ma na koncie 32 "oczka".
Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 1:1 (1:0).
Bramki: Yakuba 4' - Kobylak 66'.
Puszcza: Zych - Craciun, Sołowiej (46' Wojcinowicz), Mroziński, Yakuba, Poczobut (65' Tomalski), Serafin, Jin-Hyun, Majchrzak (65' Stępień), Hajda (81' Thiago), Zapolnik.
Radomiak: Kobylak - Jakubik (46' Grzesik), Rossi, Vusković, Abramowicz, Semedo (88' Leandro), Luizao, Jordao (75' Donis), Wolski (65' Machado), Dias, Rocha (46' Jardel).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Rossi, Vusković, Wolski.
Czerwona kartka: Vagner Dias.