Mecz w Zabrzu miał być debiutem dla trenera Mariusza Lewandowskiego, jako pierwszego szkoleniowca Zielonych i tak też się stało. Jak się jednak okazało, nie tylko były 66-krotny reprezentant Polski debiutował na stadionie przy ul. Roosevelta w Zabrzu. Trener dość niespodziewanie postawił w wyjściowym składzie na innego młodzieżowca, obok Filipa Majchrowicza, a więc Jakuba Nowakowskiego. Ten rozegrał 45 minut, ale tylko dlatego, że w 1. połowie otrzymał od sędziego Tomasza Musiała żółtą kartkę i Lewandowski nie chciał ryzykować wykluczenia młodzieżowca.
https://www.cozadzien.pl/sport/gornik-zabrze-radomiak-radom-relacja-live/82051
Tymczasem pierwsza połowa przebiegała pod dyktando miejscowych. Górnik stworzył sobie trzy bardzo groźne okazje strzeleckie. Już w 2 minucie interweniować musiał Majchrowicz, broniąc uderzenie piłki głową w wykonaniu Dariusza Stalmacha. Chwilę później Lukas Podolski zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Radomiaka - Mateusza Cholewiaka, ale ten przegrał pojedynek oko w oko z golkiperem! Trzecią i najlepszą sytuację dla Zabrzan zmarnował Podolski, kiedy to w 45 minucie nie trafił do pustej bramki!
Za to radomianie najgroźniejszą okazję stworzyli po zespołowych akcjach lewą stroną. Najpierw piłkę przejął Maurides i uderzył zza pola karnego, ale trafił w słupek bramki Grzegorza Sandomierskiego. Za to centymetrów zabrakło Miguelowi Machado, by ten dopadł do podania od Leandro Rossiego i umieścił ją w bramce!
Druga część gry miała bardzo nerwowy charakter i sporo było w niej walki, nie tylko tej fair – play. W ciągu 20 minut sędzia Musiał pięciokrotnie sięgał do kieszonki, po żółte kartki, studząc poczynania obu drużyn. W końcu w 71 minucie padł pierwszy gol w Zabrzu, ale radość strzelca – Rafała Janickiego długo nie trwała, bo ten w przyjęciu piłki pomagał sobie ręką. W odpowiedzi radomianie wyprowadzili kontratak dwóch na jednego, ale Filipe Nascimento był na spalonym i gra została przerwana.
To nie był koniec emocji, bo tuz przed końcem gry po raz kolejny kapitalnie zachował się Majchrowicz. Tym razem zaspała defensywa radomian, bowiem Higinio Marin minął trzech zawodników beniaminka i znalazł się przed bramkarzem, ale ten wybronił jego strzał!
Górnik Zabrze - Radomiak Radom 0:0
Górnik: 99. Grzegorz Sandomierski - 2. Przemysław Wiśniewski, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža - 16. Dariusz Pawłowski, 8. Alasana Manneh, 22. Dariusz Stalmach (66, 29. Adrian Dziedzic), 10. Lukas Podolski, 17. Bartosz Nowak (87, 7. Dani Pacheco), 11. Mateusz Cholewiak (87, 96. Robert Dadok) - 21. Piotr Krawczyk (66, 9. Higinio Marín).
Radomiak: 1. Filip Majchrowicz - 22. Tiago Matos, 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz - 9. Leândro (68, 7. Abraham Marcus), 23. Filipe Nascimento, 35. Daniel Łukasik, 90. Jakub Nowakowski (46, 2. Thabo Cele), 20. Luís Machado (77, 11. Jô Santos) - 13. Maurides (77, 19. Karol Angielski).
Żółte kartki: Stalmach, Cholewiak - Nowakowski, Tiago Matos, Luís Machado, Łukasik, Marcus.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 10 900.