Udając się na mecz z faworyzowanym Stelmetem, trener Robert Witka zapowiadał, że o sukces jego podopiecznych będzie niezwykle trudno. Opiekun radomian dodał jednak, że zadowolony będzie – bez względu na wynik – jeśli jego podopieczni zachowają koncentrację i determinację przez pełne 40 minut.
Postawa radomian napawała optymizmem zwłaszcza w pierwszej kwarcie. Właśnie w pierwszych 10. minutach goście radzili sobie z rywalami, niczym równy z równym, a po dwóch trafieniach z rzutów wolnych Adriana Boguckiego, prowadzili w dziewiątej minucie – 23:22! Ostatnie słowo należało już do Stelmetu, a właściwie Ivicy Radića i Marcela Ponitki. To właśnie dwa celne rzuty tych koszykarzy, ustaliły wynik kwarty.
Piąty bieg podopieczni Żana Tabaka wrzucili dopiero w kolejnej ćwiartce. Wystarczyło sześć minut,by po celnej „trójce” Przemysława Zamojskiego miejscowi wyszli na najwyższe w meczu, bo 21. punktowe prowadzenie. Przerwa poproszona przez opiekuna HydroTrucku poskutkowała o tyle, ze na pierwszą połowę jego podopieczni schodzili przegrywając 55:40.
Radomianie nie mogli znaleźć recepty na powstrzymanie szybkich i niezwykle efektywnych ataków Stelmetu, ale mimo wszystko nie byli odosobnieni. We wcześniejszych czterech pojedynkach zielonogórzanie, każdemu ze swoich rywali aplikowali ponad sto punktów! - Obecnie Stelmet gra perfekcyjny basket – mówił o dokonaniach przeciwników trener Witka.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Przewagę posiadali gospodarze, którzy w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń. Na parkiecie dwoił się i troił Radić. Etatowy rezerwowy Stelmetu, po trzech kwartach miał na koncie 20 punktów i dysponował 75. procentową skutecznością. Zupełnie odwrotnie było w drużynie z Radomia.
O ile rezerwowi zielonogórzan stanowili o sile drużyny, tak zupełnie odwrotnie było wśród „zmienników” HydroTrucku. Ci po 30. minutach łącznie zdobyli zaledwie 10 punktów.Ostatnia kwarta nie odwróciła losów rywalizacji i radomianie doznali czwartej porażki w sezonie.
Stelmet Zielona Góra – HydroTruck Radom 106:83
Kwarty: 26:23, 29:17, 26:22, 25:21
Stelmet: Gordon 10, Zyskowski 6, Hakanson 11, Meier 21, Thomasson 8, Traczyk 0, Ponitka 10, Mąkowski 2, Zamojski 18, Radić 20, Jasiński 0, Koszarek 0.
HydroTruck: Odigie 8, Trotter 11, Camphor 24, Lindbom 14, Mielczarek 11, Piechowicz 6, Zalewski 0, Bogucki 6, Wall 0, Lewandowski 0, Wątroba 0, Zegzuła 3.