Drużyna Astorii do meczu Energa Basket Ligi z HydroTruckiem przystępowała z zamiarem wyrównania rachunków za porażkę poniesioną w listopadzie w Radomiu. Wówczas podopieczni Roberta Witki wygrali różnicą pięciu oczek.
Tymczasem obie drużyny nie straciły jeszcze szansy na udział w fazie play – off i pałały chęcią odniesienia triumfu. Według firm bukmacherskich nieco wyżej stały notowania bydgoszczan, którzy w ostatnim meczu o punkty sensacyjnie wygrali z liderem Stelmetem Zielona Góra, do tego na parkiecie przeciwników!
Receptę na pokonanie Astorii znał m.in., Piotr Kardaś, a więc prezes HydroTrucku. - Nie możemy im dać się rozpędzić, bo wówczas może być trudno – mówił przed meczem.
Jego słowa znalazły odzwierciedlenie w pierwszej kwarcie. W niej, jak przystało na ligowych sąsiadów z tabeli - rywalizacja była niezwykle wyrównana.
W szeregach miejscowych na początku meczu wyróżniał się A.J Walton, ale radomianie odpowiadali swą najsilniejszą bronią – rzutami dystansowymi. Po takich właśnie akcjach i trafieniach: Obie Trottera, jak i Roda Camphora goście wyszli nawet na pięciopunktowe prowadzenie. Ostatnie słowo kwarty otwarcia należało do Krisa Clyburna i Astoria wygrała tę część 24:23.
Niestety podopieczni Roberta Witki po pierwszych 10. minutach zapomnieli o słowach prezesa i pozwolili się rozpędzić Astorii w drugiej ćwiartce. Z uwagi na to, że bydgoszczanie byli niezwykle skuteczni, a do tego bardzo dobrze radzili sobie w defensywie, to wypracowali aż 22. punktową przewagę.
https://www.cozadzien.pl/sport/koszykarze-amatorzy-z-radomia-z-trzecim-wynikiem-we-lwowie/63110
Dopiero po zmianie stron radomianie rozpoczęli mozolne odrabianie strat. Seria punktowa 11:0 spowodowała, że kibice gości mieli jeszcze nadzieje, że ich ulubieńcy będą w stanie doprowadzić do emocjonującej końcówki. Niestety sił wystarczyło tylko na zmniejszenie strat do 14. punktów. Wprawdzie HydroTruck miał wiele sytuacji do zniwelowania przewagi Astorii, ale w kluczowych momentach gry zawodziła skuteczność.
Ostatecznie to podopieczni Artura Gronka zdobyli dwa punkty i za nawiązką odrobili straty z Radomia.
Astoria Bydgoszcz – HydroTruck Radom 80:66
Kwarty: 24:23, 30:8, 12:22, 14:13.
Astoria: Clyburn 10, Zębski 7, Szyttenholm 0, Aleksandrowicz 8, Chyliński 14, Sina 5, Walton 4, Michał Nowakowski 3, Frąckiewicz 13, Kemp 4, Marcin Nowakowski 2.
HydroTruck: Piechowicz 7, Trotter 8, Camphor 22, Bogucki 16, Wall 0, Lindbom 11, Lewandowski 0, Wątroba 2, Zegzuła 0, Mielczarek 0.