Enea Czarni Radom pojechali do Olsztyna w dobrych nastrojach, bo po zwycięstwie z wyżej notowaną PSG Stalą Nysa, która walczy o awans do fazy play-off. O "ósemkę" walczy też Indykpol AZS. W tym starciu radomianie też nie byli faworytem.
Podopieczni Waldo Kantora, mimo że wciąż zajmują ostatnią lokatę w PlusLidze, to spotkanie w nowej hali Urania zaczęli bez kompleksów. W partii otwarcia nie było widać różnicy, która jest w tabeli pomiędzy oboma zespołami. Czarni świetnie spisywali się w ataku - w premierowej partii zanotowali 64 procent skuteczności (18/28). Olsztynianie skończyli 16 piłek w ataku przy 33 próbach (48%). Prym w ataku wiedli Nikola Meljanac (7/13) i Konrad Formela (5/5). Wynik w pierwszym secie właściwie cały czas oscylował w granicach remisu, ale w końcówce radomianie zachowali więcej zimnej krwi i wygrali do 23.
W drugiej odsłonie te liczby się nieco odwróciły. Tym razem to olsztynianie byli skuteczniejsi w ataku (64% do 45% Czarnych). Gospodarze dość szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie (7:4), ale równie szybko je stracili (9:9). Kilka chwil później znowu przewaga AZS-u wynosiła trzy "oczka" (17:14). Tym razem jednak miejscowi go już nie oddali i wygrali 25:22.
Do połowy trzeciej partii radomianie trzymali dystans do zespołu z Olsztyna. Od stanu 17:16 coś się jednak w grze Czarnych zacięło. Radomianie nie mogli sobie poradzić najpierw z zagrywką Joshuy Tuanigi, a potem Manuela Armoy. Na domiar złego kontuzji doznał Michał Ostrowski. AZS wygrał finalnie do 17.
Dobry początek czwartej odsłony (3:5) dał nadzieję radomskim kibicom, że Czarni są w tym meczu jeszcze w stanie doprowadzić do tie-breaka. Potem jednak olsztynianie pokazali swoją wyższość. Szybko odrobili stratę i wypracowali sobie kilka "oczek" przewagi (17:11). Tej straty podopieczni Waldo Kantora nie byli w stanie odrobić i przegrali w Uranii 1:3.
W dalszym ciągu więc podopieczni Waldo Kantora mają na koncie 12 punktów i do przedostatniego KGHM Cuprum Lubin tracą sześć "oczek". W następnej kolejce radomian czeka niezwykle ważny domowy mecz z beniaminkiem Exact Systems Hemarpolem Częstochowa.
Indykpol AZS Olsztyn - Enea Czarni Radom 3:1 (23:25, 25:22, 25:17, 25:19)
AZS: Tuaniga 3, Alan 15, Armoa 17, Szymandera 11, Jakubiszak 14, Majchrzak 10, Hawryluk (libero) oraz Karlitzek 2, Jankiewicz, Siwczyk.
Czarni: Todorović 1, Meljanac 25, Buszek 8, Formela 8, Ostrowski 9, Rajsner 5, Nowowsiak (libero) oraz Gniecki, Gomułka 1, Kufka, Smoliński 1, Hofer 2, Teklak (libero).
Sędziowie: Bartłomiej Adamczyk i Magdalena Niewiarowska.
MVP: Joshua Tuaniga (AZS).