- Z przebiegu meczu myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Ogromne słowa uznania dla naszych zawodników za ciężką pracę wykonaną na boisku, którą mam nadzieję, że każdy widział, za dyscyplinę taktyczną. Cieszy nas ogromnie to, że zagraliśmy w taki sposób z takim przeciwnikiem jak Sandecja. Analizowaliśmy tego rywala bardzo wnikliwie. Bardzo skupialiśmy się na grze Sandecji. Wiedzieliśmy, gdzie ma mocne strony i staraliśmy się wykorzystać te słabsze. Myślę, że to nam się udało. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji i to nas cieszy. Szkoda, że wielu nie wykorzystaliśmy - powiedział po meczu Maciej Lesisz, który w tym spotkaniu pełnił rolę pierwszego trenera. Dariusz Banasik bowiem oglądał mecz z trybun. Przypomnijmy, że Komisja Dyscyplinarna PZPN zawiesiła go na dwa mecze.
Kilka sytuacji do zdobycia gola miał w sobotnim spotkaniu Maciej Górski. Ostatecznie zakończył mecz z asystą na koncie. Jego występ pozytywnie ocenił szkoleniowiec.
- Maciek Górski zagrał dobry mecz i tak naprawdę gdyby to przypieczętował bramką, to byłby to jeszcze lepszy występ. Zrobił jednak dużo dobrego dla drużyny - zaznaczył Lesisz, który podziękował także kibicom za doping.
- Słowa uznania też dla kibiców. To nasz 12 zawodnik. Bardzo się cieszymy, że przez te 96 minut bardzo głośno nas dopingowali i wspierali. Nie mieliśmy ani jednego momentu zwątpienia. Bardzo zależało nam na tym, aby pokonać Sandecję. Myślę, że to wszyscy widzieli. Na pewno graliśmy z dużą dyscypliną taktyczną, stworzyliśmy sobie wiele sytuacji bramkowych i myślę, że to była jedna z naszych najlepszych połów w tym sezonie - powiedział Maciej Lesisz.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-sandecja-nowy-sacz-zdjecia/58788
W sobotę w porównaniu z poprzednim spotkaniem z Odrą w Opolu, w wyjściowym składzie Radomiaka zaszło aż cztery zmiany.
- W dwóch pierwszych meczach maksymalnie zapunktowaliśmy. Potem w czterech kolejkach zdobyliśmy tylko dwa "oczka". Szukaliśmy bodźca, świeżej krwi. Kto nie ryzykuje, ten nie ma. Podjęliśmy ryzyko, zawodnicy, którzy wyszli z Sandecją w pierwszej "jedenastce" wywiązali się w stu procentach. Ten tydzień będzie na pewno ciekawy jeśli chodzi o to, kto wyjdzie w pierwszym składzie w Głogowie - wytłumaczył trener.
Szkoleniowiec Sandecji, Tomasz Kafarski, był zawiedziony, że jego zespół nie stwarzał sobie sytuacji podbramkowych.
- Przyjechaliśmy tutaj z innymi oczekiwaniami. Wygrał zespół Radomiaka, czego im gratuluje, wygrał zespół konkretniejszy. Ta bramka trochę nas wybiła z rytmu. Początek meczu dla nas bardzo dobry. W drugiej połowie jakby chcieliśmy wrócić do gry, ale nie mieliśmy ku temu żadnych atutów. Sytuacji było mało, moja drużyna nie była tak grającym zespołem jak ostatnio. Na pewno trzeba będzie ten mecz mocno przeanalizować i w kolejnym meczu zupełnie inaczej zareagować - zaznaczył Kafarski.