Przed koszykarzami HydroTruck Radom jedno z najważniejszych, a może i najważniejsze, spotkanie tego sezonu. Radomskie "Smoki" zagrają wyjazdowy mecz w Stargardzie, gdzie zmierzą się z walczącą o utrzymanie Spójnią. Obydwa zespoły legitymują się obecnie takim samym bilansem zwycięstw i porażek, więc przegrany przybliży się do strefy spadkowej tabeli.
Świeża krew
Obydwa zespoły wzmocniły się przed decydującym momentem batalii o utrzymanie. Radomski zespół ma nowy duet podkoszowych. Jarvis Williams to doświadczony Amerykanin, który w przeszłości podbijał parkiety Energa Basket Ligi w barwach Śląska Wrocław. Z kolei Artur Bogucki to melodia przyszłości, młodzieżowy reprezentant Polski, który dołączył do klubu w związku z problemami Jakuba Parzeńskiego, oskarżonego o stosowanie dopingu. Spójnia zakontraktowała natomiast Justina Herolda. O ile radomski Williams grywał ostatnio w drugich ligach w całej Europie, to Herold jest bardziej egzotycznym transferem. Ostatnio był zawodnikiem... klubu trzeciej ligi japońskiej.
Herold prawdopodobnie jednak nie zagra przeciwko radomskim "Smokom". Trener Robert Witka musi natomiast zaryzykować. Williams i Bogucki nie zdążyli jeszcze na dobre zgrać się z zespołem, a ten pierwszy ma za sobą wyczerpującą podróż do Polski, po której przecież udał się w kolejną, jaką jest wyjazd do Stargardu. Obaj zostaną więc rzuceni na głęboką wodę, ale też szybko mogą stać się bohaterami dla kibiców.
Nowa miotła
Spójnia Stargard zresztą lubi zmieniać. Williams to już ósmy ruch kadrowy zespołu z północy kraju, a w międzyczasie zespół zmienił też trenera. Jak wyliczył portal polskikosz.pl, Spójnia jest rekordzistą pod względem zmian w składzie spośród wszystkich ekip w Energa Basket Lidze. Dodatkowo nie wychodzi na tym dobrze - średnia punktowa nowych zawodników jest mniejsza o 2,7 punktu niż tych, którzy odeszli. W przypadku HydroTrucku zmiany można uznać za znacznie bardziej pozytywne: nowi koszykarze zdobyli dla radomian aż o 20,1 punktu więcej niż ich poprzednicy (statystyki także za polskikosz.pl).
Pod wodzą nowego szkoleniowca, Kamila Piechuckiego, klub ze Stargardu wygrał dwukrotnie, tyle samo razy przegrywając. Co ciekawe - a dla radomian martwiące - obydwa zwycięstwa Spójnia odniosła z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Porażki to z kolei starcia z czołowymi ekipami w kraju: Anwilem Włocławek oraz Polskim Cukrem Toruń, któremu niedawno HydroTruck dał się mocno we znaki.
Rozgonić czarne chmury
Mimo napędzenia strachu Polskiemu Cukrowi, ekipie trenera Roberta Witki wygrać się nie udało. A to, nawet w obliczu ambitnej postawy, nie zmienia faktu, że radomianie od siedmiu spotkań nie odnieśli zwycięstwa. W tle tej czarnej serii jest jeszcze druga, dłuższa - 10 wyjazdów bez wygranej w tym sezonie, co jest najgorszym wynikiem w lidze. W Radomiu zdają sobie sprawę, jak ważnym starciem będzie niedzielna konfrontacja w Stargardzie. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi pojedynku, podobnie jak z tego, że w Stargardzie gra się bardzo specyficznie, żeby nie powiedzieć trudno. Tamtejsza publiczność wywiera dużą presję, mocno pomaga gospodarzom. Słynne są też stargardzkie kosze, które posiadają niezwykle „twarde”, nieprzyjazne obręcze – mówi Robert Witka, trener "Smoków".
W pierwszym meczu HydroTruck pokonał Spójnię 76:72. W statystykach minimalnie lepsi są jednak gospodarze. Zespół ze Stargardu trafia z gry ze skutecznością na poziomie 44 proc., przy 43. proc. skuteczności radomian. "Smoki" nieznacznie słabiej rzucają z dystansu (35 proc. - 34 proc. dla gospodarzy) oraz za dwa (50 proc. - 49 proc. dla Spójni). W zbiórkach mamy remis (średnio 33 na mecz), a w asystach dominują "Smoki" (16-14). Radomianie częściej tracą piłkę, ale też częściej ją przechwytują. Za lidera zespołu gospodarzy można uznać Norbertasa Gigę. Litwin rzuca średnio 11,4 punktu na mecz, notuje też aż 5,9 zbiórki. Dobrze radzi sobie także Rod Camphor (15,4 punktu, 3,4 zbiórki, 3,1 asysty), a wśród Polaków warto wyróżnić Marcina Dymałę i Piotra Pamułę, który aktualnie leczy kontuzję.
Spotkanie Spójnia Stargard - HydroTruck Radom rozpocznie się w niedzielę, 10 marca, o godz. 12.40. Relację LIVE z tego meczu będzie można śledzić na portalu cozadzien.pl