https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-wigry-suwalki-zdjecia/65793
Od pierwszych minut czwartkowego spotkania zarysowała się przewaga Radomiaka. "Zieloni" dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali zagrożenie pod bramką Balawejdera. W 12 minucie błąd popełnił Aftyka, który zbyt lekko podał do swojego bramkarza, a piłkę przejął Mikita, który zbiegł z lewej strony w pole karne i pewnym strzałem pokonał Balawejdera.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-radom-wigry-suwalki-relacja-live/65768
W kolejnych fragmentach tego spotkania Radomiak miał kolejne szanse na podwyższenie prowadzenie. Sokół wpadł w 14 minucie w "szesnastkę", oddał strzał, ale w ostatniej chwili uderzenie zablokował jeden z defensorów Wigier. "Zieloni" mocno przycisnęli rywala. W 21 minucie powinien być kolejny gol. Mikita wyłożył futbolówkę Michalskiemu, ten miał praktycznie przed sobą tylko pustą bramkę, ale źle się złożył do strzału i piłka poszybowała nad poprzeczką. Potem gra się nieco uspokoiła.
Dopiero w końcówce pierwszej połowy ekipa z Suwałk stworzyła sobie jakieś okazje do zdobycia gola, a Radomiak jakby nieco przysnął. Próbował z dystansu Gojko, ale na rzut rożny piłkę sparował Kryczka. Tuż przed przerwą Radomiak mógł jeszcze zdobyć bramkę. Makowski ładnie złożył się do strzału, ale nieznacznie chybił.
Od początku drugiej części gry Radomiak dążył do zdobycia drugiego gola. Brakowało jednak skuteczności. Później "Zieloni" spuścili natomiast z tonu i to się na nich zemściło. W 61 minucie Gierach wyszedł sam na sam z Kryczką i pokonał bramkarza gospodarzy. Chwilę później ekipa z Suwałk mogła nawet wyjść na prowadzenie! Żebrakowski wpadł w pole karne i był bliski pokonania Kryczki. Piłkę sprzed linii w ostatniej chwili wybił jednak jeden z zawodników Radomiaka.
Po paru nerwowych minutach miejscowi w końcu uspokoili grę. Na boisku pojawili się jednocześnie Górski i Nowak. Ten drugi zanotował prawdziwe wejście smoka. Ledwie dwie minuty po pojawieniu się na placu gry zdobył gola! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelał głową, ale to uderzenie obronił Balawejder. Po zamieszaniu podbramkowym jednak Nowak znów dopadł do futbolówki, ale tym razem umieścił ją w siatce strzałem nogą.
Po ponownym wyjściu na prowadzenie, Radomiak kontrolował przebieg gry, ale brakowało kropki nad "i". Po indywidualnej akcji w 84 minucie strzelał Górski, ale na posterunku był Balawejder. W końcu, w 88 minucie ładną akcję pięknym strzałem z dystansu zakończył Makowski. Radomiak męczył się w czwartek z ostatnim w tabeli zespołem z Suwałk, ale ostatecznie zgarnął trzy punkty wygrywając 3:1.
Radomiak Radom - Wigry Suwałki 3:1 (1:0)
Bramki: Mikita 12', Nowak 71', Makowski 88' - Gierach 62'.
Radomiak: Kryczka - Jakubik, Świdzikowski, Cichocki, Abramowicz, Michalski, Kaput (83 Lewandowski), Makowski, Fundambu (69 Nowak), Mikita (69 Górski), Sokół.
Wigry: Balawejder - Nowak, Karankiewicz, Aftyka (38 Gierach), Czułowski, Gojko, Ozga, Świątek (62 Wełniak), Loua (77 Wasilewski), Bartczak, Żebrakowski.
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Żółte kartki: Fundambu - Vencevicius (trener Wigier), Czułowski, Ozga.
Widzów: 876.