W meczu dziewiątej kolejki drugiej ligi Radomiak pokonał Gryf Wejherowo 3:0. "Zieloni" podtrzymali udaną serię domowych spotkań, dokładając trzy "oczka" do dorobku w tym sezonie. Przez większość meczu nasza drużyna grała w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Grzegorza Gulczyńskiego.
Radomiak zaczął spotkanie od agresywnych ataków, jednak początkowo nie przynosiły one skutku. Obrona Gryfa skutecznie odpierała kolejne akcje. Dobrą szansę w 14. minucie gry zmarnował Michał Suchanek, który po świetnym podaniu Jakuba Wawszczyka nie trafił do bramki z ok. 11 metrów. Dopiero dziesięć minut później "Zielonym" udało się oddać pierwszy celny strzał w tym meczu. Rafał Makowski pobiegł sam z piłką, uderzył z dystansu i trafił wprost w okienko. Niedługo potem Radomiak trafił po raz drugi. Damian Jakubik wywalczył piłkę w polu karnym, ograł obrońcę i bramkarza i trafiłby do bramki, gdyby nie interwencja ręką Grzegorza Gulczyńskiego. Obrońca wyleciał z boiska, a rzut karny podyktowany za to zagranie na gola zamienił Leandro Rossi.
"Zieloni" naciskali, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnej szansy na podwyższenie wyniku. W 42. minucie gry Damian Szuprytowski skorzystał z przywileju korzyści, wpadł w pole karne i oddał mocny strzał, jednak przeniósł piłkę ponad bramką. Chwilę później w sytuacji sam na sam prosto w bramkarza strzelił Rafał Makowski. Dwa kolejne uderzenia tego zawodnika zakończyły pierwszą część spotkania.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-30-gryf-wejherowo/50140
Po przerwie goście zaczęli mocniej naciskać, ale mimo kilku okazji, nie oddali groźnego strzału. To udało się za to Damianowi Szuprytowskiemu, który próbując dograć piłkę w pole karne trafił w... słupek. Chwilę później i gościom udało się w końcu dopiąć swego. Mocny i mierzony strzał z dystansu obronił jednak Artur Haluch, który popisał się efektowną paradą. Mecz ponownie ożywiło wejście Bruno Luza. Już w pierwszych akcjach Portugalczyk stworzył spore zagrożenie. Najpierw po dwójkowym rozegraniu z Damianem Szuprytowskim ten drugi przedryblował kilku rywali i uderzy wprost w bramkarza, a chwilę później Luz dograł wprost na głowę Leandro, który uderzył minimalnie obok bramki.
Kolejnego gola na swoim koncie zapisał jednak inny rezerwowy. Łukasz Pietroń popisał się skutecznym strzałem głową po dośrodkowaniu Leandro z rzutu wolnego i dobił zespół z Wejherowa. Tuż przed końcowym gwizdkiem i Portugalczyk mógł dopisać swoje nazwisko do listy strzelców. Luz nie zdołał jednak umieścić piłki w bramce po dobrym podaniu Leandro. Więcej szans w tym meczu już nie było.
Radomiak dzięki wygranej z Gryfem tymczasowo plasuje się na pozycji wicelidera rozgrywek. "Zielonym" na pewno uda się wyprzedzić Siarkę Tarnobrzeg.
Statystyki meczu (Radomiak - Gryf, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 7-1 (5-0)
Strzały niecelne: 11-3 (5-0)
Strzały zablokowane: 7-1 (5-0)
Faule: 9-8 (5-5)
Rzuty rożne: 2-4 (1-0)
Spalone: 6-2 (2-1)
Radomiak Radom - Gryf Wejherowo 3:0 (2:0)
Bramki: Makowski (25'), Leandro (30' rzut karny), Pietroń (76')
Radomiak: Haluch - Grudniewski, Klabnik, Świdzikowski - Wawszczyk (79' Winsztal), Makowski, Kaput (82' Filipowicz), Szuprytowski (75' Pietroń), Jakubik - Suchanek (66' Luz), Leandro.
Gryf: Więckowicz - Bury, Gulczyński, Czychowski, Liberacki, Goerke - Włodyka, Kołc, Chwastek (77' Ryk), Koziara (68' Brzuzy) - Rogalski (46' Ewertowski).