BRAZZERS BROTHERS - GUGA MODAMESKA.PL 40:68 (7:12, 11:21, 11:18, 11:17)
Na początek starcie Brazzers Brothers (0-3) z Gugą modameska.pl (1-1). Graczy z Pionek niezmiennie prowadził lider ich teamu, Piotr Sobecki , który wyrasta na czołowego kandydata do korony króla strzelców. Tym razem ustrzelił 29 punktów i 9 zbiórek na skuteczności 44% z gry. Niestety, jego koledzy dorzucili jedynie 11 punktów.
GUGA miała bardzo prosty plan na to spotkanie. Wysoka obrona przy każdej akcji spowodowała aż 29 strat w ekipie z Pionek, zaś sami goście zanotowali 18 przechwytów. Doskonałe zawody w wygranej drużynie rozegrał przede wszystkim Patryk Szymaniak (24 pkt.), a większa ilość rzutów i lepszy procent z gry (35%) tylko potwierdził dominację gości.
BRAZZERS BROTHERS: Sobecki 29, Modelewski 7, Kępa 2 (15 zb.), Smal 2
GUGA MODAMESKA.PL: Szymaniak 24 (5), Bączek 11 (3), Spyt 7, Piskorz 6, Wlazło 5, Nosko 5, Czapla 4, Hupa 2, Syta 2, H.Marcula 2
CHICAGO BOLS % - ROSA ATAF TEAM 44:68 (10:23, 8:17, 16:16, 10:12)
W kolejnym meczu byliśmy świadkami jednostronnego widowiska. Gospodarze przystępowali do spotkania bez nawet jednej wygranej, z bilansem 0-3. Na zupełnie innym biegunie znajdowała się drużyna Rosy ATAF (3-0), będąca liderem rozgrywek. W pierwszej połowie brylował nie kto inny jak Piotr Kardaś rzucając 3/3 za trzy punkty oraz rozdając podania wykraczające poza poziom ligi amatorskiej, a zakończył z liczbami (21 pkt.). Tak jak mogliśmy się spodziewać, przewaga Rosy Ataf po 1 kwarcie wynosząca 13 oczek ustawiła grę, ponieważ Chicago Bols% nawiązali wyrównaną walkę z przeciwnikiem jedynie w 3 kwarcie, kiedy zwycięzca był już praktycznie znany, remisując ją 16:16.
Lepszy procent rzutów z gry (45 % do 32%) pozwolił im na zdominowanie rywali.
W ekipie BOLS % dobre zawody rozegrał A.Rusin (16 pkt. 44% z gry),a w drużynie wygranych , prócz wspomnianego Kardasia na dobrym procencie zagrał Wilkowski (15 pkt. 60%, 9 zbiórek) ,oraz Urbanelis zdobywając w nieco ponad 12 minut (12 pkt. 57%).
CHICAGO BOLS%: A.Rusin 16, Dziurzyński 13 (1), Zbojna 7, Bujanowicz 4, Drela 3, Stachura 1
ROSA ATAF TEAM: Kardaś 21 (5), Wilkowski 15, Urbanelis 12 (1), Jaworski 9, Buba 6, Papiewski 2, Gromnicki 2, Łachmaniuk 1
WINE MARKET NOKAUT TEAM - KOTTRANS BASKETBALL TEAM 61:53 (15:15, 12:10, 12:14, 22:14)
Wieczorem doszło do najbardziej oczekiwanego tego dnia meczu, który trzymał w napięciu do ostatnich minut. Gospodarze (1-1) przystępowali do hitowego spotkania po zwycięstwie z Greg-finem (49:47), spodziewając się równie trudnego wyzwania. Goście nie przypadkowo przecież są wiceliderem rozgrywek z 3 wygranymi na koncie.
Pierwsza połowa spotkania była bardzo zacięta ,zaś prowadzenie w niej zmieniało się aż sześciokrotnie. Ekipa Wine Market Nokaut Team starała się w jak największym stopniu wykorzystać potencjał swoich podkoszowych , mając przewagę warunków fizycznych na pozycjach nr 4 i 5, czego wynikiem było double-double Piotra Kuczyńskiego (13 pkt. 6/8 75% 2FG, 12 zbiórek/5 w ataku i 3 bloki). Najlepszym graczem w drużynie zwycięzców i zarazem MVP 4 kolejki został Radosław Marzec, który wracając do ligi po latach zanotował ( 20 pkt. 7/15 z gry , 4 zbiórki, 2 asysty i 3 straty).
Przede wszystkim warto pochwalić postawę młodych zawodników gości, którzy mimo wąskiej rotacji , zaprezentowali mocny defense , często już pod koszem przeciwnika oraz zdobyli aż 21 punktów po kontratakach. Do tego świetnie bronili na obwodzie, co poskutkowało słabą celnością gospodarzy w rzutach za trzy (2/11). Wine Market Nokaut zagrali jednak bardzo dobrze na półdystansie oraz pod koszem stąd niemal 53% skuteczność w całym spotkaniu przy zaledwie 32 % drużyny Marcina Kotowskiego.
WINE MARKET NOKAUT TEAM: R.Marzec 20, Gregorczyk 17 (2), Kuczyński 13 ,12 REB, Gerych 4, Łubiński 4, Marzec 2, Warwas 1
KOTTRANS BASKETBALL TEAM: Skrzek 15 (2), Wólczyński 14 (2), Kotowski 10 (2), Mikos 9, Adamski 5
HYDROSTAR - GREG-FIN 75:48 (18:9, 18:19, 22:9, 17:11)
Na zakończenie 4 kolejki, Mistrz rozgrywek (2-0) podejmował Greg-Fin (2-1). Gospodarze słusznie uważani za faworytów meczu, pokazali dobry basket w 1 kwarcie, wygrywając ją 18:9. Przewaga Hydrostaru przez dłuższy czas wynosiła około 10 punktów ,co dawało jeszcze nadzieje widzom na zacięty pojedynek, jednak Mistrzowie w 3 kwarcie wyjaśnili sprawę. Drużyna Arka Starnawskiego ponownie zagrała bardzo poukładaną koszykówkę, a skuteczność na ponad 53% w porównaniu z 27% gości pozwoliła na tak wysoką wygraną.
Greg-Fin pokazał po raz kolejny, że w zbiórkach nie ma sobie równych (39:30), ponawiając akcję pod koszem gospodarzy aż 16 raz, co dało 14 punktów z drugiej szansy. Hydrostar zdobył za to aż 42 punkty w "pomalowanym" oraz 28 w kontratakach. W ataku gospodarzy ważną rolę odegrał najlepszy strzelec tej drużyny Tomasz Łabędź zdobywając : (14 pkt. 7/11 64% z gry, 3 zbiórki, 3 asysty, 2 straty, 3 przechwyty i 1 blok).
HYDROSTAR: T.Łabędź 14, Kucharski 12, Jakóbczak 11 (1), Starnawski 8, K.Łabędź 7, Janusz 6, Krajewski 6, Noga 5 (1), Czupryn 2,
Paździoch 2, Wołczyński 2
GREG-FIN: Rojecki 14, Bukalski 11 (3), Gadajski 7, Giziński 5 (1), Pysiak 4, Kowalski 3, Gradowski 2, Górnicki 2
Więcej informacji na stronie RNBA - TUTAJ.