W poprzednim roku w rozgrywkach II ligi w Grudziądzu Radomiak przegrał z Olimpią 0:1 a tamten mecz przyniósł wiele kontrowersji. Między innymi na trybuny powędrował Dariusz Banasik, który nie zgadzał się z decyzjami sędziego. Tym razem trener także pojedynkowi przypatrywał się z wysokości trybun. Było to następstwem czerwonej kartki, jaką szkoleniowiec zobaczył w przegranym pojedynku z Podbeskidziem Bielsk-Biała. Jego miejsce zajął asystent Maciej Lesisz i co pocieszało kibiców, wychowanek Radomiaka w roli pierwszego trenera z Zielonym nigdy wcześniej nie przegrał.
Mecz dwóch beniaminków rozpoczął się od obustronnych ataków. W 15 minucie po raz pierwszy Łukasza Sapelę próbował zaskoczyć Patryk Mikita, ale doświadczony golkiper nie dał się pokonać. Podobnie było także, po znacznie groźniejszym uderzeniu Rafała Makowskiego. Olimpia również próbowała otworzyć rezultat, jednak próby Elvira Maloku i Łukasza Bogusławskiego okazały się nieskuteczne. Bramki padły za to w ostatnich siedmiu minutach pierwszej połowy a ku uciesze miejscowych sympatyków, obie zdobył Omran Haydary. Najpierw 21-latek z Afganistanu pokonał Mateusza Kochalskiego strzałem z rzutu karnego a tuż przed przerwą, bezwzględnie wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem”Zielonych”, lobując go. Jakby tego było mało, to w 37. minucie boisko opuścił poturbowany Damian Abramowicz a jego miejsce zajął Adam Banasiak.
Po przerwie goście rozpoczęli szturm na bramkę Olimpii. Radomianie zanotowali w krótkim odstępie kilka rzutów rożnych, ale kontaktowy gol jak nie padał, tak nie padał. Dopiero w 63 minucie Kamiński zagrał piłkę ręką w polu karmnym a Piotr Urban z Warszawy wskazał na „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Rossi Leandro, zdobywając 102 gola w barwach Radomiaka.
Wprawdzie zawodnicy Olimpii zupełnie oddali inicjatywę, to i tak groźnie kontratakowali. W 80 minucie Haydary bliski był podwyższenia rezultatu, ale potężne uderzenie minimalnie minęło bramkę Kochalskiego.
Za to 180 sekund później z gola cieszyli się liderzy tabeli. Patryk Mikita posłał podanie do Mateusza Michalskiego a były pomocnik Widzewa, który na murawie zameldował się kilka chwil wcześniej, bez problemów pokonał Sapelę.
Tymczasem w już doliczonym czasie gry Sapela w tylko sobie znany sposób wybronił strzał Mikity i pojedynek zakończył się podziałem punktów.
Olimpia Grudziądz - Radomiak Radom 2:2 (2:0)
Bramki: Haydary 2 (38. karny, 44.) - Leandro (64. karny), Michalski (83.)
Olimpia: Sapela - Wawszczyk, Augusto (88. Momo), Kamiński, Ziętarski (59. Kona), Duriska, Maloku, Handzlik (80. Van Haaren), Frelek, Bogusławski, Haydary.
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Cichocki, Grudniewski, Abramowicz (37. Banasiak), Leandro, Makowski, Kaput (76. Michalski), Karwot, Mikita, Nowak (46. Górski).