Przed wyjazdem do Piły w radomskich szeregach słychać było głosy optymizmu. Radomka jechała na mecz z najsłabszą w lidze drużyną, ale aktualna pozycja w tabeli pilanek mogła nieco zakłamywać rzeczywistość. PTPS to piąta drużyna poprzedniego sezonu, która dysponuje ciekawym składem, który predysponuje ten zespół do walki o miejsce w czołowej szóstce ligi. Jednak na początku sezonu pilanki miały trudny terminarz i nie zdołały wywalczyć zbyt wiele punktów. Jednak w starciu z Radomką widać było różnicę poziomów.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/e-leclerc-radomka-developres-rzeszow-zdjecia/52131
Dodatkowo w tym meczu w radomskich szeregach zabrakło Anny Bączyńskiej. Dotychczasowa liderka Radomki opuściła już nasz klub i przeniosła się do Budowlanych Łódź. W jej miejsce zakontraktowana została Turczynka Selime Ilyasoglu, ale nowa zawodniczka w Pile jeszcze nie wystąpiła. Dodatkowo trener Jacek Skrok nie mógł skorzystać z usług chorej Joanny Kapturskiej oraz kontuzjowanej Mai Pelczarskiej.
http://www.cozadzien.pl/sport/ptps-pila-e-leclerc-radomka-relacja-live/52240
Te wszystkie zamieszania personalne spowodowały, że Radomka rozpoczęła w nieco zmieniony składzie w porównaniu do swoich ostatnich spotkań. Od pierwszej piłki na parkiecie oglądaliśmy Gabrielę Borawską i Natalię Skrzypkowską, a w meczu z Developresem od początku na przyjęciu grały Anna Bączyńska i Renata Biała. Mimo wszystko dosyć szybko trener Skrok decydował się na zmiany i ostatecznie w poniedziałkowym meczu na dłuższym dystansie mogliśmy zobaczyć zarówno Renatę Białą jak i Julitę Molendę, a na rozegraniu przez długie fragmenty grała Azerka Shafagat Alishanova.
Co do przebiegu gry to w pierwszym secie zdecydowanie lepszą drużyną był PTPS Piła. Gospodynie zagrały skutecznie w ataku i dołożyły do tego dobry blok, a te dwa elementy pozwoliły im rozbić Radomkę. Pierwsza partia zakończyła się gładkim zwycięstwem pilanek 25:15.
http://www.cozadzien.pl/sport/tureckie-wzmocnienie-radomki/52191
W drugiej partii E. Leclerc Radomka Radom wcale nie zagrała lepiej. Co prawda podopieczne Jacka Skroka postraszyły nieco rywalki zagrywką, ale w ataku w dalszym ciągu utrzymywały zaledwie 24 procentową skuteczność. Mimo wszystko wystarczyło to do wygrania seta, bowiem pilanki popełniały karygodne błędu. Tylko w drugiej partii PTPS oddał Radomce aż 12 punktów po własnych błędach, a większość w końcowej fazie seta, bo od stanu 18:14 dla gospodyń radomianki zdobyły 11 „oczek”, a ich rywalki zaledwie dwa. Radomka wygrała drugą partię 25:20 i wróciła do gry.
Niestety w kolejnych setach gospodynie już tak często się nie myliły. Siatkarki z Piły uspokoiły nerwy i wróciły do gry z partii otwarcia. Natomiast Radomka zaczęła grać lepiej w ataku, ale też popełniała więcej błędów w polu serwisowym. W walce na siatce drużyna Jacka Skroka nie zdołała przeciwstawić się pilskiej sile i przegrała seta trzeciego 19:25, a czwartego 15:25. Całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodyń 3:1.
http://www.cozadzien.pl/sport/jacek-skrok-musimy-zdobywac-punkty-zeby-wygrzebac-sie-z-dna/52138
Po tej porażce E. Leclerc Radomka Radom spadła na ostatnie miejsce w lidze, ale do wyprzedzającej drużyny z Kalisza traci tylko punkt, a to właśnie MKS będzie kolejnym rywalem radomianek. Do starcia dwóch beniaminków dojdzie w piątek, 7 grudnia o godz. 17.30 w radomskiej hali MOSiR-u. Miejmy nadzieję, że w tym starciu radomianki przełamią złą passę i w końcu zanotują drugie zwycięstwo w Lidze Siatkówce Kobiet.
Enea PTPS Piła – E. Leclerc Radomka Radom 3:1 (25:15, 20:25, 25:19, 25:15)
PTPS: Szpak, Kaczorowska, Piotrowska, Azizova, Strantzali, Stencel, Pawłowska (l) oraz Trojan
Radomka: Szczepańska 19, Bałucka 6, Skrzypkowska 3, Ponikowska 2, Borawska 1, Grabka, Drabek (libero) oraz Biała 11, Molenda 7, Kubacka 4, Alishanova 1