Radomianie do meczu z Ursusem podchodzili po serii dwóch ligowych porażek. Zespół stracił nie tylko komplet punktów, ale i aż siedem goli. To z pewnością martwiło zarówno kibiców zespołu z Plant, jak i samego trenera. Doskonałą okazją do przerwania serii miało być środowe starcie z Ursusem. Co ciekawe obie drużyny spotkały się ze sobą raptem siedem dni wcześniej i wówczas w forBET Pucharze Polski, Broń rozgromiła przeciwników, wygrywając aż 9:0! Tym razem, już takiej kanonady strzeleckiej nie było…
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-ursus-warszawa-zdjecia/90675
Szkoleniowiec radomian względem ostatnich spotkań dokonał kilku zmian a swój debiut w meczu o punkty zanotował m.in.: Jakub Kowalski. Niestety, ani 17-latek, ani jego koledzy z formacji ofensywnej w pierwszych 45 minutach nie znaleźli sposobu na pokonanie Mateusza Barana. Co więcej, to zdeterminowani zawodnicy ostatniego w tabeli Ursusa groźniej atakowali bramkę radomian!
Po zmianie stron gospodarze dążyli do zmiany rezultatu. W końcu stwarzali sobie sytuacje, ale i nadziewali się na kontrataki w wykonaniu, wycofanych wówczas do defensywy popularnych Traktorków. Minuty mijały, a goli, jak nie było tak nie było. Sytuacja na niekorzyść gospodarzy zmieniła się w 77 minucie. Wówczas prowadzący zawody Bartosz Pałetko podyktował rzut karny dla gości, a popełniającego przewinienie Michała Wrześniewskiego ukarał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. To nie była jedyna strata, bo kilka chwil później popularną jedenastkę na gola zamienił Grzegorz Skowroński! Zanosiło się więc na sensację i dopiero drugie zwycięstwo Ursusa w rozgrywkach. Co więcej pierwsze w rundzie jesiennej stało się także udziałem Broni… Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie, choć w doliczonym czasie gry przyjezdni trafili piłką w słupek bramki Broni.
Broń Radom – Ursus Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: Skowroński 78’ k.
Broń: Kosiorek – Machajek, Pietrzyk, Wrześniewski, Szymczak, Odolak (84. Mydłowiecki), Kobiera, Derlatka (84. Knap), Nowak (46’ Reid), Kielak (71’ Partyka), Kowalski (71’ Goljasz).